tag:blogger.com,1999:blog-82662247518972106012024-02-02T11:56:10.649-08:00Friendship or Love?Nagłówek by BLOODYAnnProductions! Dziękuje ♥Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-69492969026042341982012-08-03T10:14:00.000-07:002012-08-09T13:03:58.395-07:00ZAWIESZAM BLOGA.Niestety jestem zmuszona zawiesić bloga na czas nieokreślony. Brak weny oraz czasu robi swoje, na prawdę przepraszam. Blog rozpocznie swoje działanie pod koniec Sierpnia, o ile uda mi się coś wyskrobać. Przepraszam i pozdrawiam xx ~Ronnie ♥<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJR43t4t4it8fj5SmYLRcF4pFLk1Pif3IUK_ZRBaTJ0hCjlv4MJRJ7xw9GAzAHHeqYJ3ucTRoHFQPvQYdc2aLC9Dx-Ud5vZQbswx0ALEeR65o9gqUNhyphenhyphenYJ78VY7bmErcjfpLZH1mJXAxg/s1600/tumblr_lj8kinGqf61qemllno1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJR43t4t4it8fj5SmYLRcF4pFLk1Pif3IUK_ZRBaTJ0hCjlv4MJRJ7xw9GAzAHHeqYJ3ucTRoHFQPvQYdc2aLC9Dx-Ud5vZQbswx0ALEeR65o9gqUNhyphenhyphenYJ78VY7bmErcjfpLZH1mJXAxg/s400/tumblr_lj8kinGqf61qemllno1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-51359475225134763142012-07-29T23:53:00.000-07:002012-07-29T23:53:02.571-07:00Rozdział XV: "Ukrywasz coś?..."<div class="MsoNormal">*Juliett* <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Byłam prawie gotowa. Ubrałam się <a href="http://imageshack.us/photo/my-images/545/doopo.png/"><KLIK></a> i uczesałam <a href="http://imageshack.us/photo/my-images/688/tumblrlxy1kdujuw1r3e1v5.jpg/"><KLIK></a> . Dostałam sms-a ‘W dniu dzisiejszym London University będzie zamknięte z powodu nawałnicy panującej za oknem. Bardzo przepraszamy, jednak nie kierujemy pogodą!’</div><div class="MsoNormal"><o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Kurrrrrwaaaaa! – krzyknęłam, dłonie złożyłam w pięść i zaczęłam tupać.- Teraz, tak?! Nie można było wcześniej?!- denerwowałam się.- Ughrrr. … Gdzie do cholery jest Ronnie?- mówiłam do Siebie. Wyjęłam telefon z kieszeni i szukałam numeru. Jest! Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Gdzie Ty jesteś?!- zapytałam się.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Na spacerze.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- O siódmej rano?!<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Każda pora jest dobra na spacer.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Do cholery! Proszę Cię. O której będziesz?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Później. Na razie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">-Na razie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Zakończyłyśmy rozmowę. Zawlokłam się do kuchni. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">-Jezu, ale mnie głowa napierdziela.- mówiłam do Siebie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Zjadłam śniadanie, nalałam Sobie sok pomarańczowy i poszłam do salonu. Włączyłam telewizor…. Po jakimś czasie spojrzałam na zegarek… 10:23?! Już?! Ale ten czas leci. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Prześpię się.- powiedziałam do Siebie i ziewnęłam. Położyłam się na sofie i w ciągu 5 minut zasnęłam… Nie wiem, ile czasu minęło. Ale obudziłam się na podłodze, wszystko Mnie bolało. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">-Auuaa. Ale jestem poobijana.- powiedziałam i mocno naciskałam dłonią na oba przedramienia.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Przetarłam oczy, ziewnęłam i spojrzałam na zegarek ponownie… Równo 13.00. Wstałam pojękując z bólu. Przeszłam się po mieszkaniu ciągle pojękując.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Wróciłaś w końcu. – powiedziałam z entuzjazmem.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Jak widzisz. – powiedziała.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Znowu głośno jęknęłam z bólu, ale tym razem z powodu poobijania się. Złapałam się za głowę i myślałam, że za chwilę Mi eksploduje.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Podeszła do Mnie Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ej? Co jest?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nic, tylko głowa Mnie boli. – odpowiedziałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Już od miesiąca, tak jęczysz, że Cię głowa codziennie boli.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Bo Mnie boli.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ubieraj się.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ale po co?! <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- No, nie powiesz Mi, że te bóle głowy są normalne?!<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nienawidzę chodzić do lekarza.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Tym razem musisz.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">*U Lekarza*<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- A więc, co się dzieje?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Panie Doktorze, od Sierpnia boli Mnie strasznie głowa.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Zrobimy Pani tomografię komputerową.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Teraz?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Tak. Proszę poczekać na poczekalni. Niech się Pani nie denerwuje. Usiądzie Sobie Pani i wszystko będzie dobrze. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Dziękuję.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Wyszłyśmy z gabinetu i usiadłyśmy na krzesełkach.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Co taka przybita jesteś? - zapytałam się Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nie mówiłam Ci, ale Liam jest w szpitalu.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Od kiedy?!<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- No, Dzisiaj parę minut po szóstej trzydzieści przyszli do Mnie jacyś ludzie. Dziewczyna, która miała na oko 20 lat i starszy Mężczyzna. Gdy wcześniej koło trzeciej wstałam by się napić, zobaczyłam list na stole. Znajdę Go… poczekaj chwilę.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Dziewczyna zaczęła grzebać w torebce.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Mam. – powiedziała. – Przeczytaj.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">„Wątpie, że to przeczytasz, bo zapewne już wiesz kto to napisał.. Tak czy siak, muszę Ci to powiedzieć. Nie znam Cię długo, góra tydzień. Ten nasz ‘związek’ chyba nastąpił zbyt szybko. Nie znamy się praktycznie wcale, mimo, że w podstawówce byliśmy najlepszymi przyjaciółmi... Pamiętasz jak urządziłem imprezę i zaprosiłem całą klasę? Przyszłaś tylko Ty, ale impreza była lepsza niż przypuszczałem! Mieliśmy cały stół zawalony słodkościami i oglądaliśmy horror, pamiętasz? Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że tylko Ty byłaś według mnie szczera. Nie wykorzystywałaś mnie, po prostu byłaś ze mną. Rozmawialiśmy wtedy całą noc. Wyznałaś mi, że Twój ojciec znęcał się nad Tobą i Twoją matką, pamiętasz? Wtedy ja Cię przytuliłem, i obiecałem, że zawszę z Tobą będę.. Ale niestety, złamałem tę obietnicę... Wyjechałem. Pewnie chcesz wiedzieć dlaczego? Nicole zachorowała. Miała raka płuc, więc musieliśmy przeprowadzić się do Londynu, gdzie są lepsi specjaliści, którzy jej pomogą. Wyzdrowiała, ale ja nadal czułem się źle. A dlaczego? Bo Cię zostawiłem.. Mama nie pozwoliła mi odpowiadać na listy, twierdząc, że powinienem zapomnieć. Ale ja nie potrafiłem. Kiedy Cię w końcu odnalazłem, nie wiedziałem jak zareagować. Kiedy kazałem Ci zapomnieć, miałem na myśli zapomnieć o krzywdzie, jaką Ci wyrządziłem. Zostawiłem Cię, kiedy potrzebowałaś mojej pomocy. Gdybym tylko mógł sprzeciwić się mamie... Na pewno bym został, na prawdę. Ale nie mogłem. Błagam Cię, zrozum to... Ja.. Kocham Cię. Szkoda, że dopiero teraz to zrozumiałem. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Do zobaczenia, <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal"> Liam.”<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Nic nie powiedziałam, tylko przytuliłam Ją.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Biedna… - powiedziałam. – Jesteście przyjaciółmi?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nie wiem. Ale martwię się, co z Nim będzie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Rozumiem Cię.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- A jeszcze teraz będę się Tobą opiekować.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nie musisz poradzę Sobie, to tylko zwykłe bóle głowy. – powiedziałam, a głowa zaczęła Mnie znowu boleć.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Na pewno. – odpowiedziała sarkastycznie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Zadzwonił telefon. Wyjęłam Go z kieszeni i wyszłam przed szpital.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Dzwonił Harry.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Cześć. Gdzie jesteś?- zapytał.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Hej. W szpitalu. – odpowiedziałam Mu.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Gdzie? W szpitalu? Co tam robisz?! – zapytał zdenerwowany.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Spokojnie. Jestem tutaj z Ronnie, z powodu tych bólów głowy. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Myślałem, że coś poważnego. <o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- A co z Liam’em?- zapytałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Byliśmy u Niego w szpitalu. Był w śpiączce, ale się obudził po 20 minutach.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- I jak się czuje?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Powiedział, że dobrze. Mówił, że tęskni za Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nie dziwię się. Jest przybita, znalazła o trzeciej nad ranem w salonie na stoliku list od Liam’a. Na końcu napisał, że Ją kocha, ale teraz to zrozumiał, słodko.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Chciałbym Ją teraz przytulić.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ja już, to zrobiłam. Muszę kończyć, bo pewnie już Mnie wołali.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Szkoda. A co będą za badania Ci robić?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Tomografię komputerową i pobieranie krwi + jeszcze jakieś.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Aaa. To narazie. Kocham Cię.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Pa. Kocham Cię.- powiedziałam i rozłączyłam się.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Weszłam do środku i skierowałam się ku Ronnie. Usiadłam na krzesełku i zapytałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Wołali Mnie już?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Nie. Lekarz powiedział, że za chwilę będzie właśnie Twoja kolej.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Mhm. To Sobie poczekamy.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Przez jakiś czas się do Siebie nie oddzywałyśmy siedząc. Po ok. 15-17 minutach usłyszałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Pani Juliet Prahl! – zawołała pielęgniarka.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Idę. – powiedziałam do Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Będę czekać. – usłyszałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Uśmiechnęłam się do Niej szeroko i podeszłam do pielęgniarki.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- To Ja. – powiedziałam do pielęgniarki.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Yhym. Podejść pod pokój nr. 23, proszę.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Dobrze.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Tak jak usłyszałam, tak zrobiłam. Pokój Nr. 23… Zapukałam.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Proszę!- usłyszałam męski głos.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Weszłam do pomieszczenia i ujrzałam mężczyznę ok. 25 lat.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Dzień Dobry- powiedział rozpromieniony.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Witam. Miałam przyjść na tomografię. Mam pytanie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Tak?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ile potrwają prześwietlenia?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Ok. 10 minut. Spokojnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Mhm. Dobrze.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Proszę dać kartotekę – powiedział lekarz.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Proszę.- Dałam Mu, to o co prosił.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Zdjąć bluzę i buty.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Zrobiłam, to o co prosił.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Połóż się.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Położyłam się, a bóle głowy się nasilały.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Będę w pomieszczeniu obok.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Powiedział lekarz i poszedł.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Po zakończeniu badania, ubrałam się i wyszłam do poczekalni.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Siadłam obok Ronnie.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Jak badanie? – zapytała.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Powiedział, że to przez stres.<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">- Stresujesz się? Przed czym? Ukrywasz coś?<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">Przygryzłam wargę i powiedziałam…<o:p></o:p></div><div class="MsoNormal">______________________________</div><div class="MsoNormal">Przepraszam, że wcześniej nie dodałam rozdziału,</div><div class="MsoNormal">ale wycieczki, sutery wodne etc.</div><div class="MsoNormal">Moim natchnieniem była Margaret, nie wiem nawet dlaczego. </div><div class="MsoNormal">Tak jakoś :') </div><div class="MsoNormal">A więc miłego czytania.</div><div class="MsoNormal">~ Juliett ♥</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div>HoranWife_♥http://www.blogger.com/profile/07395609984238440469noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-8437261577831815752012-07-26T09:04:00.001-07:002012-07-26T09:05:04.379-07:00Wyjazd.<h3><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Heloł! :3 x</span></h3><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b>Tu Juliett, chciałam poinformować, iż ewentualnie dodam dzisiaj (26.07) rozdział, ale później.</b></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b>Jeżeli nie dzisiaj, to postaram się jutro, wyjeżdżam do Chorwacjii, także będę miała troszkę problemów z internetem. Ostatecznie dodam Go w Sobotę, jeżeli Nasza kochana Ronnie, się nie fochnie na Mnie ;) x</b></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b>Pozdrawiam. Buziaki Juliett :D xoxo</b></span>HoranWife_♥http://www.blogger.com/profile/07395609984238440469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-2800923708219378752012-07-20T13:27:00.001-07:002012-07-20T13:42:24.727-07:00Rozdział XIV: "Tylko nie Ty..."<br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">*Ronnie*(c.d.)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Położyłam się
do łóżka, łkając cicho do poduszki. W końcu jednak zasnęłam. Ale nie było to
nic dobrego. To znaczy, byłoby gdyby nie ten sen...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">„Duża łąka,
czarno-biały obraz. Deszcz. Szarość. Smutek. Na przeciwko mnie siedział on, z
gitarą w ręku. Śpiewał coś, jednak ja byłam zbyt daleko, aby to usłyszeć. Za
każdym razem kiedy się zbliżałam ku niemu, ten się odsuwał, uciekał ode mnie...
Za mną stała dziewczyna, na oko miała 20 lat. Ubrana była w czarną, długą
suknię. W ręku trzymała siekierę. Chciałam od niej uciec, jednak na próżno.
Mimo, że biegłam, wydawało się jakbym stała w miejscu. Ona była coraz bliżej.
Bałam się. Była już blisko, wzięła zamach i..”<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Obudziłam się
cała spocona i zapłakana. Spojrzałam na zegarek: szósta trzydzieści sześć. Pora
wstawać. Odsłoniłam żaluzje i dosłownie dziesięć sekund potem dostałam
wiadomość SMS. „W dniu dzisiejszym London University będzie zamknięte z powodu
nawałnicy panującej za oknem. Bardzo przepraszamy, jednak nie kierujemy
pogodą!”. Hmm... To dość dziwne... Nie padało aż tak bardzo, a poza tym w
Anglii to chyba normalne.. Tak czy inaczej, poszłam do kuchni powiadomić
Juliet, która zapewne przygotowuje się już do szkoły.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">-Julieeeeeeeeeeeeet?
– Wydarłam się na całe mieszkanie. <br />
-No co?! – Usłyszałam zdenerwowaną przyjaciółkę. <br />
-Co robiiiiiiiiiiiiiisz? – Przeciągnęłam ‘i’ tylko po to, aby ją zirytować.<br />
-SIEDZE NA HAZZIE. – Odparła sarkastycznie, a ja się zaśmiałam. <br />
Właśnie miałam powiedzieć
przyjaciółce, o zamknięciu szkoły, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Lekko zdziwiona
poszłam otworzyć. <br />
-Dzień Dobry. – za drzwiami stał dość dobrze zbudowany mężczyzna, oraz dziewczyna...
ta sama, która była w moim śnie. <br />
-Dobry.. – ledwo wydusiłam z siebie. <br />
-Nazywam się Paul. Paul Higgins. A to jest Danielle Peazer. Przyszliśmy tutaj,
aby z Panią porozmawiać o tej całej sytuacji...<br />
-Jakiej sytuacji? – spytałam, kompletnie nie wiedząc o co chodzi. Cały czas
przyglądałam się dziewczynie...<br />
-Sytuacji z Liam’em. – odparł stanowczo.<br />
-A czy pan Payne nie może sam tutaj przyjść, tylko wysyła kogo popadnie? –
zdenerwowałam się. Najpierw Niall, teraz jakiś Paul i Danielle...<br />
-Pan Payne leży w szpitalu, w nocy miał wypadek.<br />
Zamarłam. Jak to „w nocy miał
wypadek”!?<br />
-Zaraz.. a skąd ten list? Znalazłam go o trzeciej w nocy na stoliku w salonie..
– Przyniosłam list i wręczyłam go mężczyznie. Jego gałki oczne przypominały
pięcio-złotówki, z resztą dziewczyny nie były mniejsze. –W jakim szpitalu leży?
– Spytałam w końcu. <br />
-‘Queen’s Hospital’. – odpowiedziała dziewczyna. Pobiegłam do sypialni,
spakowałam potrzebne rzeczy do niewielkiej torebki i bez słowa zeszłam na dół.
Wsiadłam do swojego <a href="http://www.carpages.co.uk/fiat/fiat-images/fiat_500_14_09_06.jpg" target="_blank">Fiat’a 500</a> </span><span lang="PL">i odjechałam w stronę szpitala. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">~*~<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">-Dzień Dobry,
chciałabym zobaczyć się z Liam’em Payne’em. – oznajmiłam, podchodząc do
recepcji.<br />
-Jest pani z rodziny? – spytała natrętna pielęgniarka.<br />
-Nie, ale..<br />
-W takim razie nie mogę ujawnić Pani jakichkolwiek informacji, przepraszam. –
„Wredna jędza”. <br />
-Może nijaka ze mnie rodzina, ale znam go od piaskownicy i jest moim najlepszym
przyjacielem z dzieciństwa. Chyba mam prawo wiedzieć, co się z nim dzieje?! –
zirytowana sytuacją zaczęłam się drzeć jak nienormalna. Nawet nie wiem co mnie
wtedy opętało. <br />
-Dobrze, dobrze, spokojnie! – starała się uspokoić mnie kobieta. –Znajduje się
na Sali numer 317. <br />
-Dziękuje. – uśmiechnęłam się lekko i pobiegłam do windy, kierując się na
piętro trzecie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">~*~<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Leżał tam,
podłączony do jakichś trzech maszyn, których nigdy nie widziałam na oczy. Był
nieprzytomny. Widziałam go jedynie przez szybę; w końcu jednak udało mi się
ubłagać lekarzy, aby wpuścili mnie do środka. Usiadłam na krzesełku obok jego
łóżka. Złapałam go za rękę. <br />
-Liam.. Przepraszam.. – uroniłam kilka łez. –Nie sądziłam, że to się tak
skończy.. Oraz tak, pamiętam te wszystkie chwile spędzone razem. Pamiętam każdą
z nich, nawet tę kiedy pożyczyłeś mi długopis na teście matematyki. Zawsze Cię
obwiniałam, kiedy to tak na prawdę ja byłam winna. Powinnam była powiedzieć Ci
to wcześniej, ale.. – wzięłam głęboki oddech. –Liam James Payne, Kocham Cię, i
od zawsze kochałam. – Popłakałam się jak dziecko, nadal trzymając jego dłoń.
Złożyłam ciepły pocałunek na jego policzku i wyszłam, zostawiając go tam
samego...<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoBodyText" style="text-align: center;">
<em><span style="border: 1pt none windowtext; color: #444444; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 12pt; font-style: normal; line-height: 115%; padding: 0cm;">“And the
tears come streaming down your face<br />
When you lose something you can't replace<br />
When you love someone but it goes to waste<br />
Could it be worse?”</span></em><span style="border: 1pt none windowtext; font-size: 9pt; line-height: 115%; padding: 0cm;"><br />
<br />
<br />
</span><i><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Przypomniałam sobie słowa
swojej ulubionej piosenki </span><a href="http://www.youtube.com/watch?v=pY9b6jgbNyc&feature=related"><span lang="PL">'Coldplay - Fix You'</span></a><span lang="PL">. Wspaniale opisywała sytuację w której
się właśnie znajdowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"> Tego dnia nie wróciłam do domu, nie
potrafiłam. Błąkałam się po Londyńskich ulicach, mimo ulewy. Nie miałam
parasola, więc zmokłam do suchej nitki, ale to nie miało większego znaczenia.
Nic mnie wtedy nie obchodziło. Liczyłam się tylko ja, deszcz i moje myśli.
Myślałam oczywiście o Liam’ie... Nie wiedziałam nawet co się stało, lekarze
odmówili udzielania jakichkolwiek informacji. Kiedy chodziłam wokół Londynu jak
pokręcona, natknęłam się na sklep. Konkretnie Claire`s. Na wystawie było nie co
innego jak artykuły z 1D. Postanowiłam wejść do środka, może znajdę coś dla
siebie? W sumie nie zaglądałam tu od bardzo dawna. Na moje nieszczęście,
wchodząc do środka upadłam na jakiegoś chłopaka. Szybko okazało się, że był to
nie kto inny jak Jack. <o:p></o:p></span><br />
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimTpXMRaTGicYJerMG1KqLoIkEQDbfCJESWa_8Oz7qi19jy1MO45Enhf40_ZA3etiybit9wFcJoKSFjGSsDdGQbpFb_IO6vSCsUr1OE5Ern67eFJn5Vnpb02ODAqaBmzlIut5HE0JNuLo/s1600/saddd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimTpXMRaTGicYJerMG1KqLoIkEQDbfCJESWa_8Oz7qi19jy1MO45Enhf40_ZA3etiybit9wFcJoKSFjGSsDdGQbpFb_IO6vSCsUr1OE5Ern67eFJn5Vnpb02ODAqaBmzlIut5HE0JNuLo/s320/saddd.jpg" width="320" /></a></div>
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">____________________</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">No i jest rozdział czternasty! :D</span></div>
<div class="MsoBodyText">
Krótki, bo nie chciało mi się pisać.</div>
<div class="MsoBodyText">
Ale w końcu mam wakacje, więc będę pisać dłuższe :)</div>
<div class="MsoBodyText">
Pragnę też przypomnieć, że 23 Lipca o godzinie 20 robię twitcama!</div>
<div class="MsoBodyText">
Jeśli chcesz wiedzieć więcej napisz do mnie: <a href="https://twitter.com/#!/Real_Mrs_Paynex" target="_blank">@Real_Mrs_Paynex</a> </div>
<div class="MsoBodyText">
Much Love! xoxo</div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-86637806322747937412012-07-14T05:27:00.001-07:002012-07-14T05:28:04.638-07:00Rozdział XIII: "Do zobaczenia."<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie* (c.d.)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Chciałem Cię
przepr.. – Przerwałam mu.<br />
-Liam, ja bym dla Ciebie skoczyła w ogień i olała tę całą karierę. Nie wierzę,
że Ty zrobiłeś odwrotnie...– powiedziałam i się rozłączyłam. Ku moim oczom
ukazała się Juliett…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Juliett*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-I co? Jak tam? –
powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko do Niej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie będę z Nim,
rozmawiać. Tyle nerwów, że cholera wie, co się jeszcze stanie. – powiedziała. –
Idę się napić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">~*~<br />
Poszłam do pokoju się ubrać w coś luźnego. <a href="http://www.aletrendy.pl/kompozycja/luzne/14293/" target="_blank"><KLIK></a> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Postanowiłam
wyjść na zewnątrz. Musiałam zapalić...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kiedy już byłam
na dworze, od razu odpaliłam papierosa. Potem drugiego.. Zaraz potem
trzeciego..<br />
‘Dobrze, że nie powiedziałam o mnie i o Haz... rozpętałoby się piekło...’,
myślałam. <br />
Nagle podszedł do mnie Jack: <br />
-Cześć! – powiedział.<br />
-Oo! Cześć Jack – powiedziałam uśmiechając się do Niego.<br />
-Palisz? – spytał.<br />
-Palę, a co? – odpowiedziałam.<br />
-A nic tylko tak pytam. – powiedział. – Fajna grzywka. – dodał nie umiejąc
wymyśleć tematu do rozmowy.<br />
-Dzięki. – w duchu śmiałam się potwornie, bo wiedziałam, ze nie wie co
powiedzieć.<br />
-A tak w ogóle, to… Czytałem gazetę ostatnio…. Parę dni temu… I widziałam
Ciebie z jakimś gościem całującym się z Tobą… I podobno, to był Malik, to Ty
jesteś z Nim? – zapytał<br />
-Ymm…. Nie, ale Zayn to Mój przyjaciel, a to był przyjacielski pocałunek. –
powiedziałam i zaciągnęłam się papierosem.<br />
-Aha. – powiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Siadłam na beton.
Jack dołączył do Mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Jakiej muzyki
słuchasz, Jack? – zaczęłam rozmowę, nadal paląc. <br />
-Przeważnie jest to techno. Czasami remiksuję jakieś kawałki, jak mi się uda.
Jest też rock, czasem pop. A ty? – zapytał.<br />
-Przeważnie Dubstep, ale też pop, rock i czasami techno. Jestem Belieber i
Directioner , więc wiesz… - odpowiedziałam. Zauważyłam, że Ktoś za Mną
przykucnął. Objął Mniei zaczął całować
Mnie po szyi. Aż ciarki mnie przeszły..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Haz, nie tutaj.
Weź. – powiedziałam cicho.<br />
-A, idź Ty. – powiedział śmiejąc się.<br />
-Debilu, zostaw Mnie. – próbowałam Go odpychać. – Masz zajebisty śmiech, wiesz?<br />
Wiem. – powiedział i uśmiechnął się szeroko, tak jak lubiłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">W końcu Go
odepchnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-To Ja już może
pójdę. Pa, Juliett. – powiedział uśmiechnął się I puścił do Mnie oczko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Wstaliśmy z
betonu i ustawiliśmy się koło Siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Boję się, że
znowu krąży tutaj ten gościu. – powiedziałam.<br />
-Jaki gościu? – zapytał.<br />
-Pamiętasz, jak oglądaliśmy mecz?<br />
-Pamiętam.<br />
-Po meczu wyszłam z Zayn’em zapalić.<br />
-Yhym.<br />
-I jakiś facet z aparatem, jeździł autem
koło Nas, a Zayn… Mnie pocałował
i boję się, teraz już wyjść z akademika, nawet do szkoły. Paparazzi i gazeta są
wszędzie. Przyszli nawet do Naszego mieszkania.. – powiedziałam I przytuliłam
się do Niego. <br />
-Widzisz, będziesz musiała się przezwyczajać, bo Moją dziewczyną, nie jest być
tak łatwo. – powiedział i pocałowam Mnie w czoło. – Moja Directioner.<br />
-Która godzina? – zapytałam.<br />
-15:26. – usłyszałam. – Chodź, pójdziemy gdzieś.<br />
-Teraz?! – spytałam z niedowierzeniem.<br />
-Czemu nie? – odpowiedział. – Idź na górę, weź co tam chcesz i podejdę po
Ciebie.<br />
-Dobra. – uśmiechnęłam się, najszerzej jak tylko potrafiłam , po czym pobiegłam
na górę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Juliet i Haz
gdzieś razem wyszli, a ja... Cóż, siedziałam jak głupia w swoim pokoju,
wyglądając przez okno co jakiś czas. Nagle jednak ktoś wszedł do mojego
pokoju...<br />
-Hej Rons. – usłyszałam jak zawsze pogodny głos Niall’a. <br />
-Ooo, hej Horan. – uśmiechnęłam się lekko. Fałszywy uśmiech zawsze spoko...<br />
-Chciałem Ci tylko powiedzieć, że powinnaś podjąć decyzję, która będzie dla
Ciebie najlepsza. Ale nie możesz zapominać o ‘tej drugiej osobie’, bo możliwe,
że jesteś dla Niej całym życiem, rozumiesz?<br />
-Niall, ale..<br />
-Nie przyszedłem tutaj kazać Ci się z nim z powrotem zejść, ale przynajmniej z
nim porozmawiaj. Nie potrafię patrzeć, jak mój przyjaciel cierpi. Nie śpi po
nocach, bo cały czas o Tobie myśli. Obiecaj mi, że zrobisz coś, co dla Was obu
będzie dobre, ok?<br />
-Zgoda.. – byłam przerażona jego wypowiedzią... Sądziłam, że Liam już
zapomniał.. Niall wyszedł, pozostawiając mnie w kropce. Co powinnam zrobić? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">~*~<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Spojrzałam na
zegarek: trzecia w nocy. Świetnie. Nie mogę spać, a rano trzeba wstać do
szkoły. Poszłam do kuchni, napić się mleka. Lub czegokolwiek, aby zasnąć. Kiedy
już byłam w salonie, napotkałam się na pewną kopertę, która leżała na stole.<i> „Do
Ronnie”</i>, przeczytałam. Bez namysłu wzięłam kopertę w rękę, usiadłam na kanapie
i ją otworzyłam. Czytałam uważnie: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span><br />
<span lang="PL"><i>„Wątpie, że to
przeczytasz, bo zapewne już wiesz kto to napisał.. Tak czy siak, muszę Ci to
powiedzieć. Nie znam Cię długo, góra tydzień. Ten nasz ‘związek’ chyba nastąpił
zbyt szybko. Nie znamy się praktycznie wcale, mimo, że w podstawówce byliśmy
najlepszymi przyjaciółmi... Pamiętasz jak urządziłem imprezę i zaprosiłem całą
klasę? Przyszłaś tylko Ty, ale impreza była lepsza niż przypuszczałem! Mieliśmy
cały stół zawalony słodkościami i oglądaliśmy horror, pamiętasz? Wtedy po raz
pierwszy zrozumiałem, że tylko Ty byłaś według mnie szczera. Nie
wykorzystywałaś mnie, po prostu byłaś ze mną. Rozmawialiśmy wtedy całą noc.
Wyznałaś mi, że Twój ojciec znęcał się nad Tobą i Twoją matką, pamiętasz? Wtedy
ja Cię przytuliłem, i obiecałem, że zawszę z Tobą będę.. Ale niestety, złamałem
tę obietnicę... Wyjechałem. Pewnie chcesz wiedzieć dlaczego? Nicole
zachorowała. Miała raka płuc, więc musieliśmy przeprowadzić się do Londynu,
gdzie są lepsi specjaliści, którzy jej pomogą. Wyzdrowiała, ale ja nadal czułem
się źle. A dlaczego? Bo Cię zostawiłem.. Mama nie pozwoliła mi odpowiadać na
listy, twierdząc, że powinienem zapomnieć. Ale ja nie potrafiłem. Kiedy Cię w
końcu odnalazłem, nie wiedziałem jak zareagować. Kiedy kazałem Ci zapomnieć,
miałem na myśli zapomnieć o krzywdzie, jaką Ci wyrządziłem. Zostawiłem Cię,
kiedy potrzebowałaś mojej pomocy. Gdybym tylko mógł sprzeciwić się mamie... Na
pewno bym został, na prawdę. Ale nie mogłem. Błagam Cię, zrozum to... Ja..
Kocham Cię. Szkoda, że dopiero teraz to zrozumiałem. <br />
Do zobaczenia, <br />
Liam.”</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV7p3wYFmRIGysPi6AiKuBnX_XjMisGRZBtANMg2hA5tfyzpzTI8uzkoJhLRZFxTkS_fKxrvTQWjUp78tk9jQSdadA64-x_0S6a1GzKGt8fOvMxE5k6lXoqojpLtv-IO7vUNnFOiz8plY/s1600/tumblr_leokj2HzXk1qawkezo1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="261" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV7p3wYFmRIGysPi6AiKuBnX_XjMisGRZBtANMg2hA5tfyzpzTI8uzkoJhLRZFxTkS_fKxrvTQWjUp78tk9jQSdadA64-x_0S6a1GzKGt8fOvMxE5k6lXoqojpLtv-IO7vUNnFOiz8plY/s320/tumblr_leokj2HzXk1qawkezo1_500_large.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">________________________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
Rozdział XIII trochę spóźniony - problemy z weną. Według mnie wyszedł nijak, ale jest... </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Następny rozdział 20 Lipca (Ronnie ma zakończenie Roku szkolnego, woohoo!)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dedykacja dla Wszystkich czytelników :) x</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<h3>
<span style="background-color: white;"><b>CZYTASZ = KOMENTUJESZ. </b></span></h3>
<div>
<span style="background-color: white;">Much Love! xoxo</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-78930731784319822852012-07-05T10:01:00.000-07:002012-07-05T10:01:58.166-07:00Rozdział XII: "Streszczaj się"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Dziękujemy za
uwagę. Teraz możecie udać się do swoich klas! – usłyszałam. Momentalnie wstałam
i podeszłam do swojej ‘grupy’, do której mnie przydzielono. Grupa liczyła 6
osób, w tym mnie i nauczyciela. Była tam dziewczyna, która wcześniej siedziała
przede mną, chłopak w dość dużych okularach, o imieniu Alex. A także Katie i..
Matt. Przywitałam się z każdym z nich. To znaczy, prawie. Matt’owi zarzuciłam
tylko wściekłe spojrzenie. <br />
***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Sala wykładowa
była niewielka. Mieściło się w niej jakieś 50 osób i nauczyciel. Zaczął się
oczekiwany egzamin. Pytania nie były zbyt trudne, co mnie uradowało, bo
szczerze mówiąc się nie uczyłam. Jednak mimo tego, nie potrafiłam się skupić.
Cały czas myślałam o Liam’ie. Miałam wielu chłopaków. Każdy z nich mnie w jakiś
problem zranił, ale zbytnio nie rozpaczałam. Zwykle mi przechodziło po kilku
minutach od zdarzenia. Ale dlaczego nie potrafiłam zapomnieć o sprawie z
Liam’em? Nie umiałam sobie nawet odpowiedzieć na to pytanie.. Kiedy zadzwonił
dzwonek, oznaczający koniec egzaminu, przeraziłam się. Zostały mi jeszcze całe
dwie strony testu. Przełknęłam ślinę, po czym wstałam i wręczyłam nauczycielowi
egzamin. Czułam jak pot spływa mi po czole. Nauczyciel wyprosił nas z Sali,
więc złapałam za torbę i wyszłam. <br />
***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Na korytarzu
napotkałam Juliet, rozmawiającą z jakimś chłopakiem. Miał brązowe włosy i
ładne, piwne oczy. Ten jego szeroki uśmiech...<br />
-Oo, Ronnie! – krzyknęła Juliet, zauważając mnie. Uśmiechnęłam się do niej i
podeszłam bliżej. –To jest Jack, jesteśmy razem w grupie. – oznajmiła.
Przywitałam się z chłopakiem, a ten, nie mógł oderwać ode mnie oczu. Jednak,
nie obchodziło mnie to. Mam chłopaka. To znaczy, chyba mam...<br />
-Miło mi Cię poznać, Jack. – w końcu powiedziałam, aby przerwać milczenie.
Brązowooki uśmiechnął się szeroko. –No nic, ja niestety muszę spadać. Za chwilę
mam Biologię i nie chcę się spóźnić. Na razie! – pożegnałam się, odchodząc
szybko, aby nie mieli szans mnie zatrzymać. <br />
Ta sala, była niewiele większa od
poprzedniej. Zajęłam miejsce w piątym rzędzie, czekając aż lekcja się
rozpocznie. W międzyczasie, sprawdziłam godzinę na swojej komórce. Kiedy
oblokowałam telefon, wyświetliły mi się nieprzeczytane wiadomości: Było ich z
dziesięć. Wszystkie od tego samego nadawcy; Liam’a... Usunęłam je, nawet ich
nie czytając i odłożyłam telefon do kieszeni. W samą porę; na salę właśnie
wszedł nauczyciel. <br />
***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Po zajęciach
czekałam jeszcze na Juliet, która właśnie kończyła Chemię. Siedziałam na
ławeczce przed szkołą, przeglądając Twitter’a. „One Direction i ich Trasa po
USA już wkrótce!”, wszędzie gadali o tym samym.. Z jednej strony, powinnam być
szczęśliwa, że mój ‘chłopak’ spełnia swoje marzenia. Ale nie wytrzymałabym tak
długiej rozłąki. Nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałam, nie spoglądając nawet
na wyświetlacz. <br />
-Ronnie... – usłyszałam zachrypnięty głos Liam’a. <br />
-Czego chcesz? – odpowiedziałam sucho.<br />
-Ja.. przepraszam Cię. Wiem, że zachowałem się źle, ale musisz zrozumieć, że...<br />
-Że kariera jest dla Ciebie ważniejsza. – dokończyłam. – Dobrze, rozumiem. <br />
-Nie, poczekaj, ja.. – rozłączyłam się. Nie chciałam już tego słuchać. Dobrze
wiem, jak jest. Nie jestem głupia.. <br />
-Rons! – usłyszałam. Odwróciłam się. Oczywiście, była to Juliet.<br />
-Co tak długo?<br />
-A wiesz... musiałam pomóc posprzątać. <br />
-Mhm. Idziemy?<br />
-Idziemy.<br />
Przez praktycznie całą drogę nie odzywałyśmy się do siebie. Ja byłam zbyt
zajęta myśleniem o tej całej sytuacji, a Juliet.. Cóż, jak to Juliet; z głową w chmurach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Oto wywiad z
Naszą kochaną Ronnie Johanson! – usłyszałam nagle dźwięki telewizora, tym samym
wbiegając do salonu jak popieprzona. Na ekranie pojawiło się pewne nagranie, z
tego całego ‘wywiadu’. <br />
-Jakim cudem ona to nagrała?! – oburzyłam się i złapałam za głowę. Nie mogłam
tego nawet oglądać... Jak tak można wejść do czyjegoś domu i zacząć go
nagrywać, bez jego zgody? Przecież to jest naruszenie cudzej prywatności! <br />
-Jak widać Nasza Ronnie jest nieco zawiedziona... Czyżby to koniec smarkatej
miłości? – dodał prezenter. Smarkatej?! Dla Tego chłopaka skoczyłabym w ogień,
a ten mi tu mówi, że to smarkata miłość?! Zdenerwowana wróciłam do swojej
sypialni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">~*~<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Przeglądając
twitter’a napotkałam się na pewien dość ‘ciekawy’ tweet... <br />
„Mówcie co chcecie; jak dla mnie Rons i Li powinni być razem bo Ona go
przynajmniej nie wykorzystuje tak jak El Louis’a.”, aż łza spłynęła mi po
policzku. Na prawdę zdobyłam sympatię ich fanek? Zdobyłam <i>swoje</i> fanki? Dosłownie nie mogłam w to uwierzyć. Jakim cudem taka
zwykła dziewczyna z Polski, mogłaby coś osiągnąć? Szczerze mówiąc praktycznie
całe swoje życie poświęciłam nauce, tak na prawdę olewając swoje pasje i
marzenia... A dlaczego? Byłam do tego zmuszona – mój ojciec chciał, żebym została
chirurgiem, tak jak on. Wmawiał mi, że to jest to, czego ja sama chcę. Ale tak
nie było... <br />
-Ronnie, telefon do Ciebie! – do mojego pokoju wparowała Juliet z naszym
beprzewodowym, telefonem domowym. <br />
-Słucham? – przyłożyłam słuchawkę do ucha.<br />
-Ronnie, proszę daj mi wytłumaczyć... – po raz kolejny tego dnia usłyszałam
Jego głos. Chciałam go ponownie spłoszyć, jednak Juliet zasygnalizowała, że mam
z nim porozmawiać. Westchnęłam i wydusiłam z siebie: <br />
-Streszczaj się...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuGXOc8nJN1J8mE31F1VF2fvGV0R0TBRRqV_YP96uakizv6lZGQefpg0wLNjv5gNU6-uQNr8I136q9tEcFjBxwQSl1BiI0JWlKH6R99mK5DGnSa1FV0jKLc-SPU1k2suzheAWqhLLZGt8/s1600/Untitled.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuGXOc8nJN1J8mE31F1VF2fvGV0R0TBRRqV_YP96uakizv6lZGQefpg0wLNjv5gNU6-uQNr8I136q9tEcFjBxwQSl1BiI0JWlKH6R99mK5DGnSa1FV0jKLc-SPU1k2suzheAWqhLLZGt8/s320/Untitled.png" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">___________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">I tak mamy dwunasty rozdział! (:</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Przepraszam, ale zapomniałam Was powiadomić: Rozdziały będą dodawane w każdy PIĄTEK. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Tylko i wyłącznie PIĄTEK.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">A dzisiaj dodaję rozdział, bo jutro jadę na weekend z rodziną - kemping! (:</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Co do opowiadania: Trochę się pokomplikowało i jak na razie jest mało Juliet, Hazzy i reszty, ale spokojnie Oni też się pojawią! :D </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">+Jeśli chcesz być powiadamiany o nowych rozdziałach wystarczy, że dodasz swoją nazwę na TT lub numer GG pod postem, w komentarzu! :)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">MUCH LOVE! xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-29467049460764827992012-06-29T13:51:00.001-07:002012-06-29T14:24:15.040-07:00Rozdział XI: "Koniec Wywiadu!"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><span style="font-size: large;"><b><i>*Juliett*</i></b></span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Dobrze, na tym
skończymy ten cały wywiad... – oznajmiłam podnosząc się z kanapy.<br />
-Ale jak to? – zdziwiła się kobieta.<br />
-Nie rozumie pani? Powiedziałam, aby pani wyszła. Tam są drzwi, do widzenia. –
wygnałam kobietę z mieszkania i zatrzasnęłam jej drzwi przed nosem. <br />
Natychmiast poleciałam do pokoju Ronnie. Była cała zapłakana. Usiadłam na Jej
łóżku. <br />
-Boże mój drogi... Chodź, kochanie. Przytul się.- powiedziałam, rozkładając
szeroko ręcę, a Ona podniosła się i
przytuliła. Nienawidziłam kiedy płakała.. kruszyło mi się wtedy serce. Pamiętam
jak przyszła i tak od siebie się do mnie przytuliła, mówiąc, że jestem dla Niej
jak siostra, że mnie kocha. Współczułam jej. Wiele przeszła...<br />
-Co się stało? – powiedziałam cicho. <br />
-Podob…b-b-b..no Lia-a-am wyjeżdża w tr-a-a-a.. sę koncertową do USA-A-A-A…- jąkała
się, łkając, po czym znów rozpłakała
się. <br />
-Poczekaj… Za chwilę wrócę. – dziewczyna ułożyła się na łóżku, a ja pobiegłam
sprintem do chłopaków. Też zaczęłam płakać. Nie chciałam, żeby Harry mnie
opuścił, i tak sobie po prostu wyjechał w trasę. Rozumiem kariera, ale czy tak
czy tak, nie przeżyłabym tych nawet paru miesięcy bez niego. Zapukałam do drzwi
chłopaków. Otworzył Zayn. Zauważył, że jestem zapłakana... <br />
-Co się stało?! – Od razu spytał i spojrzał na mnie swoimi zaspanymi oczyma. <br />
-Zaprowadź Mnie do pokoju Harry’ego. – rozkazałam chłopakowi, a ten od razu
poszedł, nie czekając na mnie. Wskazał mi pokój a ja natychmiast weszłam do środka,
zamykając drzwi. Haz akurat układał włosy. Podeszłam do Niego.<br />
-Juliet co się stało?! - spytał. <br />
-Powiedz Mi.. Czy, to prawda, że za jakiś czas wyjeżdżacie... - otarłam łzy i
dokończyłam. – w trasę koncertową? - Znowu poleciały Mi łzy z oczu. Patrzył na Mnie
i nic nie mówił. <br />
-Ok, spoko. Rozumiem. Kariera ważniejsza.- powiedziałam i wychodząc trzasnęłam jego drzwiami. -Potem
pogadamy. Za chwilę idę na zajęcia. Muszę się przygotować. Na razie –
powiedziałam i pomachałam Mu. Przeszłam przez ich całe mieszkanie machając
każdemu. Wyszłam i poleciałam do mieszkania Mojego i Rons. „Liam? Błagam Cię
nie wyjeżdżaj w trasę…Rozumiem kariera i w ogóle, ale ta dziewczyna zrobi dla
Ciebie wszystko. ~ Juliett x : )” – wysłałam sms’a do Liam’a, błagając go o to.
-Katieeee! Wstajemyyy! – krzyknęłam do pokoju Katie. <br />
-Już wstaję - odpowiedziała zaspana.<br />
-Dobra, Ronnie chodź, idziemy się ogarnąć. – powiedziałam biorąc dziewczynę za rękę. Ubrałyśmy się. Oczywiście
35*C w cieniu. Oesu. Upał na maksa.<o:p></o:p></span></div>
<span lang="PL" style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;"><i><b><span style="font-size: large;">*Ronnie* </span></b></i><br /><span style="font-size: 11pt;">
Juliet wyrwała mnie z łóżka. Nie chciałam iść do szkoły, ale przecież oczywistą
rzeczą jest, że musiałam. Ubrałam zwykły top i jasne rurki w kropki. Do tego zwykłe
balerinki w paski, jakąś biżuterię i oczywiście – kujonki. Do niewielkiej torby
wpakowałam zeszyt, książkę, ołówek oraz długopis, telefon i portfel. </span></span><span style="background-color: white; font-size: 15px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><a href="http://img525.imageshack.us/img525/679/schoolx.png" target="_blank"><KLIK></a> </span></span><span style="background-color: white; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 115%;">Przełożyłam torbę przez ramię i skierowałam się w stronę drzwi wejściowych. </span><br />
<span lang="PL" style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;"><span style="font-size: 11pt;">
***</span><br /><span style="font-size: 11pt;">
Przebywałam w dość dużej Sali. Zgaduję, że znajdywało się tu jakieś 300 osób
plus nauczyciele. Siedziałam w trzecim rzędzie od ‘sceny’, a jakieś 4 miejsca
dalej siedziała Juliet. Słuchaliśmy paplaniny dyrektorki. „Witamy Was w naszej
szkole. Zanim zaczniemy, chciałabym opowiedzieć Wam obowiązujące tu zasady.
Prosimy, abyście ubierali się przyzwoicie; szkoła to nie dyskoteka. Uczniom
zabrania się wychodzić z klasy bez poważnego powodu; Toaleta nie jest jednym z
nich...” – Sczerze? Nie chciało mi się tego słuchać. Rozglądałam się tylko po Sali,
starając się w pewien sposób poznać różne osoby. Przede mną siedziała
dziewczyna o średniej długości, czarnych włosach. To ta dziewczyna która
mieszkała dwa piętra niżej. Czyli piętro pod Liam’em... </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.ompathy.com/wp-content/uploads/2012/01/Tear_II_by_usedbybertx.png.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.ompathy.com/wp-content/uploads/2012/01/Tear_II_by_usedbybertx.png.jpeg" /></a></div>
<span lang="PL" style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;"><span style="font-size: 15px;"><br /></span></span><br />
<span lang="PL" style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;"><span style="font-size: 15px;">_______________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span style="font-size: 15px; line-height: 18px;">Dość krótko, ale to dlatego, że wszystko mnie rozpraszało .__.<br />Jest rozdział <3 ♥ Much Love! xoxo</span></span>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-34768945567972449132012-06-24T08:16:00.000-07:002012-06-24T08:21:34.391-07:00Rozdział X: "To nie prawda!"<b style="background-color: white;"><i>*Ronnie*</i></b><br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Rozmawialiśmy:
Ja, Liam, Louis, Katie i Zayn. <br />
-A tak właściwie to gdzie podziali się Hazza i Juliett? – spytała Katie,
kompletnie zmieniając temat. <br />
Wszyscy zaczęli się śmiać. Skojarzenia?
Zapewne tak. Przynajmniej ja wtedy je ‘miałam’. <br />
-Nie chcesz wiedzieć. – walnął Lou, ponownie wywołując u wszystkich śmiech.
„Skojarzeniaa!”. Nagle jednak zakochani wrócili. <br />
-Hej Styles, coś potargane te włosy masz! – wykrzyknęła Katie. Rzeczywiście,
miała rację. Chłopak miał gniazdo na głowie. Zaczerwienił się lekko, po czym
usiadł obok Zayn’a. Liam poszedł ‘zaopiekować’ się grill’em, więc Juliet
usiadła koło mnie, tym samym siadając na przeciwko Hazzy. Nagle zadzwonił mój
telefon. Przeprosiłam na chwilę towarzystwo i weszłam w krzaki, odbierając telefon.
<br />
-Halo? – powiedziałam, odbierając, czekając na odpowiedź, która nadeszła po
kilku sekundach:<br />
-O mój Boże! – usłyszałam po drugiej stronie. Zgaduję, że była to dziewczyna.
Albo chłopak, który nie przeszedł jeszcze mutacji... –Czy Ty jesteś Ronnie?! – zamarłam.
Skąd jakaś dziewczyna ma mój numer i na dodatek zna moje imię? <br />
-Tak, to ja. – odpowiedziałam. -A o co chodzi? <br />
-Jestem Margaret. Jestem Twoją fanką! – „Moją fanką?!”, pomyślałam. Od kiedy ja
mam fanów? Nie jestem nawet sławna... <br />
-A skąd mnie znasz? Czemu jesteś moją ‘fanką’? – zapytałam dziewczyny. <br />
-Jesteś cudowna! Jesteś zupełnie jak Danielle, ale w lepszej wersji! Na prawdę!
<br />
-Cóż, dziękuję bardzo... A skąd masz mój numer? <br />
-Książka telefoniczna, Internet i takie tam... – „No tak, przecież zapomniałam,
że numer mojej matki znajduje się w książce telefonicznej...”. <br />
-Mhm. Rozumiem... Skoro jesteś moją ‘fanką’, może chciałabyś się spotkać? Skąd
jesteś? <br />
-Spotkać?! Z Tobą?! – dziewczyna była bardzo zszokowana, podekscytowana...
Piszczała jak moja świnka morska, kiedy ktoś otwierał lodówkę... –Jejku, to by
było cudowne! – kontynuowała. – Ale problem jest w tym, że pochodzę z Polski i
tutaj też mieszkam... Za dwa dni idę do szkoły, więc mama nie pozwoli mi lecieć
aż do Londynu. Z resztą, nie mam pieniędzy. – posmutniała. <br />
-Aha... Wiesz... – przełknęłam ślinę – To może ja przyjadę do Ciebie? –
zaproponowałam, momentalnie słysząc jej pisk. Dziewczyna o mało nie umarła z
podniecenia, kiedy to usłyszała. Podziękowała i się rozłączyła. Przewróciłam
tylko oczami, włożyłam telefon z powrotem do kieszeni i wróciłam do reszty. <br />
-W samą porę, akurat kurczak się upiekł! – uśmiechnął się szeroko Liam,
wręczając mi pierś z kurczaka na kartonowym talerzyku. Odwzajemniłam uśmiech,
wzięłam talerz do ręki, po czym usiadłam i zaczęłam swój posiłek. Rozmawialiśmy
i śmialiśmy się z prawie wszystkiego. Dobrze jest mieć tak cudownych
przyjaciół. Jednak co dobre, szybko się kończy. Zbliżała się godzina 20, a jako
iż jutro trzeba iść do szkoły, zebraliśmy wszystkie rzeczy i odjechaliśmy, do
domu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<h3>
<span lang="PL"><b><i>***</i></b></span></h3>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kiedy wstałam,
była równo ósma rano. Włożyłam kapcie oraz szlafrok, po czym skierowałam się w
stronę kuchni. Po drodze napotkałam Juliet, która zapewne zakuwała do
dzisiejszego egzaminu. <br />
-Witam kochaną Juliet! Kacyk nadal trzyma? – zaśmiałam się, a ta udawała
obrażoną. Już miałam zabrać się za śniadanie, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Spojrzałam
na Juliet, a ta na mnie. Kto by przychodził tak wcześnie? Mimo wszystko,
poszłam otworzyć. <br />
-Witam. – przywitała się średniego wieku kobieta, o krótko ściętych, blond
włosach. Zaprosiłam ją do środka, a ta usiadła na kanapie, w salonie. <br />
-Nazywam się Dona Gregs. Jestem redaktorką w Polskim magazynie dla nastolatek „Fun
Club”. Przyszłam tutaj, aby zapytać Cię o Liam’a. Jak wiadomo, jesteście parą
prawda? – kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Rozglądałam się po pokoju
szukając odpowiedzi. Czułam się jak na jakimś egzaminie...Jednak wzięłam się w
garść i jakimś cudem wykrztusiłam: <br />
-Tak. Ja i Liam jesteśmy ze sobą od jakiegoś czasu..<br />
-A czy mogłabyś Nam powiedzieć co takiego w nim widzisz? Dlaczego z nim jesteś?
– to pytanie mnie zszokowało. Jak to „Dlaczego z nim jesteś?”!? <br />
-Znam Liam’a od kiedy byliśmy jeszcze dziećmi. Bawiliśmy się razem w
piaskownicy. Jednak w wieku 10 lat, przeprowadziłam się z rodziną do Londynu.
Nie chciałam tego, ale nic nie mogłam zrobić. Przyrzekłam Liam’owi, że nigdy o
Nim nie zapomnę i że i tak zostaniemy przyjaciółmi. Zaplanowaliśmy, że będziemy
do siebie pisać. Oczywiście, mam na myśli listy. Kilka dni po przyjeździe do
Londynu, napisałam do Niego list. Czekałam na odpowiedź. Mijały dni,
tygodnie... Potem miesiące, lata.. Nie doczekałam się odpowiedzi. – starałam się
powstrzymać łzy. –Jednak spotkałam go tutaj, w akademiku. Dziwi mnie fakt, że
mimo tego iż jest w zespole, ma czas na szkołę... – lekko się uśmiechnęłam. <br />
-Ale pan Payne nie chodzi tutaj do szkoły.. – odezwała się redaktorka, patrząc
na mnie jak na wariatkę. –Zatrzymał się tutaj na jakiś czas, a następnie znowu
wyjeżdża w trasę, do USA. – zaniemówiłam. Nie, to nie może być prawda! Liam by
mi tego nie zrobił.. Nie wytrzymałam, popłakałam się i poszłam z powrotem do
swojego pokoju. Położyłam się na łóżku, aby móc płakać w poduszkę.</span><br />
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTr9SkwLpnAw9EJE7uQTmzPoHAZ2Gy-w0xBmZwb9GoCpe4asiXvWSLRLMVpr-ffe5kGEadNQhgtMSeDtQqbA4itrzUY8B3hXOttTdd2ngiOMdWV2KQjTYM9cRQHXTGmzAQ4KDERCeRRsI/s1600/sadness.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTr9SkwLpnAw9EJE7uQTmzPoHAZ2Gy-w0xBmZwb9GoCpe4asiXvWSLRLMVpr-ffe5kGEadNQhgtMSeDtQqbA4itrzUY8B3hXOttTdd2ngiOMdWV2KQjTYM9cRQHXTGmzAQ4KDERCeRRsI/s320/sadness.jpeg" width="320" /></a></div>
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">_________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">I tak mamy X rozdział. Jest trochę krótki, ale to dlatego, że lubię was trzymać w napięciu :3.<br />Rozdziały będą dodawane w Poniedziałki, Środy i Piątki, oraz ewentualnie w weekendy. Jeśli ktoś chciałby być powiadamiany o nowych rozdziałach napiszcie pod postem swoją nazwę TT, lub ewentualnie numer GG. Much Love! xoxo<br /><br />-*-<br />Follow me on Twitter! <o:p></o:p></span><a href="https://twitter.com/#!/Real_Mrs_Paynex" style="background-color: white;" target="_blank">@Real_Mrs_Paynex</a> ;) x</div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-66489607701085583932012-06-21T11:45:00.002-07:002012-06-21T12:54:55.064-07:00Rozdział IX: "Uwaga, Uwaga!"<br />
<div class="MsoBodyText">
</div>
<h3>
<span lang="PL">*Juliett*</span></h3>
<span lang="PL">
<br />
Potem Katie wyszła ze swoim stanikiem < hahaha. Jak to brzmi. Tak, latała
nago. HAHAHA.> Wrócmy do rzeczywistości. „Nudne popołudnie..”, pomyślałam. <br />
-Ej, nie siedźmy tak na dupach. Co się tak grzejemy w domu? Może chodźmy gdzieś
wszyscy razem, co? - powiedziała Ronnie,
z nadzieją, że wszyscy się zgodzą. <br />
-Fajny pomysł, może – zamyśliłam się - Zróbmy grilla! – w końcu zaproponowałam.
Ronnie, Liam, Louis, Katie, Zayn i Niall się zgodzili... Jednak Harry’emu moja
propozycja nie przypadła zbytnio do gustu.<br />
-No, chodź. Będzie fajnie – powiedziałam.
- Przecież idziemy razem. – wyszeptałam mu na ucho.<br />
-I w tym jest problem... - wymamrotał
pod nosem. <br />
-Coś mówiłeś? – zapytałam Harry’ego. <br />
-Nie, nie. Nic. – odpowiedział.<br />
-No proszę idź z nami. Błagam bez Ciebie nie będzie tak samo. – jęczał Niall. <br />
-Okej , okej. – powiedział kręcąc głową. Wszyscy poszli się przygotować. Ubrałam
żółte spodenki, czarny t-shirt z sercem oraz białe conversy. <a href="http://i45.tinypic.com/24lvcc2.jpg"><KLIK></a> Natomiast Ronnie
założyła spodenki ze wzorem flagi USA, czarny t-shirt z GnR, czerwone martensy
i jakąś biżuterię, która cholernie mi się podobała..<a href="http://i46.tinypic.com/vcs1s4.png"><KLIK></a> Anyway. Włosy upięłam w zwykły niechlujny kok, przejechałam pod
oczami tylko eyeliner’em i pomalowałam usta czerwoną szminką. Do małej torebki
wzięłam telefon, eyeliner, szminkę, chusteczki i aparat.<br />-Pośpiesz się,
pojebie! – krzyczała Ronnie. <br />
-Idę debilu! – odkrzyknęłam. <br />
-Dobra, to Ja idę do chłopaków, a Ty zamknij mieszkanie. Mamy jedzenie, picie i
grilla. Pojedziemy na małą „łąkę” blisko lasu. Tam się rozbijemy z tym
wszystkim. Jak zejdziesz na dół, to wszystko ustalimy! – ryknęła. <br />
-Dobra, idź już! – pośpieszyłam przyjaciółkę, po czym zamknęłam mieszkanie i
zeszłam na dół.<br />
-Jestem! - krzyknęłam zdyszana, kiedy już znalazłam się na dole. <br />
-Dobra, to ustalamy. Jak my się zabierzemy? – spytała Rons.<br />
-Ja mogę wziąć Ciebie, Juliett, Liam’a i Zayn’a. – Powiedział Hazza. <br />
-Okay. To Ja biorę Katie i Niall’a. – powiedział Lou. <br />
-To jedziemy proszę towarzystwa? – powiedziałam. <br />
-No, no. Jedziemy - odpowiedziała Ronnie. Hazza prowadził. Ja byłam z przodu,
Ronnie centralnie za mną, Zayn przy szybie, a Liam, na środku. Jechaliśmy, ok.
45 minut. Miałam wrażenie, że Harry cały czas zmierza mnie wzrokiem. „O czym Ty
człowieku tak myślisz?”, myślałam sobie. Dotarliśmy na miejsce. „Nawet ładnie.”
Wyszliśmy z auta. Wzięliśmy rzeczy z bagażnika i poszliśmy wszyscy razem.
Chłopcy rozłożyli się na leżakach, a Ja, Ronnie i Katie poszłyśmy się przebrać.
<br />
-Załóż, to! – powiedziała Ronnie, wskazując na bikini.<br />
-Ale Ja jestem za gruba! - odpowiedziałam. <br />
-Ty?! Ważysz 50 kg, i Ty jesteś gruba?! – darła się na mnie Katie.<br />
-Tak, jestem – powiedziałam i się uśmiechnęłam. Założyłam czarny sportowy top i
krótkie czarne spodenki. Dziewczyny
poubierały się w bikini i poszłyśmy do chłopaków. <br />
-Wow!. – rozdziawił gębę Liam. <br />
- Cicho bądź, bo zawstydzasz. – powiedziałam. Siadłam na krześle. Louis i Katie
gadali sobie sobie. Dalej. Liam i
Ronnie, no wiadomo co robili. Next. Zayn i Niall gadali o grach na PS3. Zawsze
spoko. Tylko Ja i Harry siedzieliśmy i na siebie patrzeliśmy. On nie patrzył na
mnie, On mnie po prostu pożerał wzrokiem. Mrr... Boże, o czym Ja myślę? <o:p></o:p></span><br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Nagle jednak
wstałam.<br />
-Ja idę do toalety ok? Za chwilę wracam – powiedziałam.<br />
-Dobra, ale nie zgiń. – zaśmiała się Ronnie. Poszłam do toalety. <br />
</span></div>
<h3>
<span lang="PL"><b>
*Harry*</b></span></h3>
<span lang="PL">
Juliet wyszła do łazienki jakieś 40 minut temu.. Martwiłem się..<br />
-Ej, Ja idę sprawdzić co z Juliett. Coś długo jej nie ma.... – powiedziałem,
oddalając się. Poszedłem Jej szukać. Nagle zauważyłem Juliet. Chyba przyglądała
się wiewiórce.<br />
-Co tu robisz? – powiedziałem łagodnie, łapiąc ją lekko za biodra. <br />
-BOŻE! – wykrzyczała przestraszona. – NIE STRASZ NIE , HARRY – powiedziała, uśmiechnęła
się i walnęłam mnie ręką w klatę. <br />
-Wiesz tak przy okazji…Jak jesteśmy sami…To… Emm… Chciałem Ci powiedzieć… Ymm…
- jąkałem się, nie wiedząc co powiedzieć..<br />
-Wal prosto z mostu. – usłyszałem od niej. Nagle jednak odzyskałem siły.. Klęknąłem,
cały czas patrząc jej głęboko w oczy.<br />
-Juliett Dominico Prahl… Kocham Cię. – powiedziałem, tak po prostu. Dziewczyna
przez chwilę milczała, ale potem schyliła się i powiedziała: <br />
-Też Cię Kocham. – Objąłem jej twarz w dłonie. Ona zrobiła to samo. Z jej oczu
mogłem wyczytać, że mówiła coś w stylu: „UWAGA! UWAGA! Juliett, właśnie
przeżyła najszczęśliwszy moment w życiu…”<o:p></o:p></span><br />
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhri3YtSRUNFmomJt3qVK4aTUQoJy8xGKYSm-f_8hLkIAKqG_wDAu1cYtg3taE8zyQjRM2KfJqdy8Aol79yku0pnZ9gaDebBnj0K84wmZjqlgvCjnFZsESzQxixaFblbwifewCw3sHpY6Y/s1600/tumblr_lvyiquEWTr1qgaweto1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhri3YtSRUNFmomJt3qVK4aTUQoJy8xGKYSm-f_8hLkIAKqG_wDAu1cYtg3taE8zyQjRM2KfJqdy8Aol79yku0pnZ9gaDebBnj0K84wmZjqlgvCjnFZsESzQxixaFblbwifewCw3sHpY6Y/s320/tumblr_lvyiquEWTr1qgaweto1_500_large.jpg" width="320" /></a></div>
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">_____________________________</span></div>
<h3>
<span lang="PL">Dzisiaj nieco krócej.. Pisała Juliett, ja poprawiałam. Nie pisałam NIC od siebie - brak weny oraz czasu, sami rozumiecie. Jutro rozdziału prawdopodobnie <u style="font-weight: bold;">NIE BĘDZIE</u> jako iż idę na noc do koleżanki. Przepraszam, za całe zamieszanie z 'Dniami dodawania Rozdziałów', ale po prostu było kilka problemów.. Anyway. Od przyszłego tygodnia powinniśmy trzymać się planu, nie jestem pewna. Dzisiaj mały szantaż:<span style="color: red;"> <b>5 komentarzy = następny rozdział</b> :3</span> . Much Love! xoxo</span></h3>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-38227008522735048672012-06-19T11:42:00.001-07:002012-06-21T11:47:59.787-07:00Rozdział VIII: "Oddaj mi to!"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Juliett*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Wybiegłam z
salonu na korytarz. Byłam wściekła, bo wiedziałam co się stało. Spotkałam
akurat Matt’a. <br />
-ZADOWOLONY?! CIEŃKI JESTEŚ FRAJERZE! NIE ZASŁUGUJESZ NA TAKĄ DZIEWCZYNĘ! LIAM
JEST TEGO WART! A TY CO?! FRAJER I NIC POZATYM. – Powiedziałam popychając go i
plując mu na buty.<br />
-A TERAZ CO?! ZNALAZŁA SIĘ
PRZYJACIÓŁECZKA OD SIEDMIU BOLEŚCI. - powiedział z nienawiścią w oczach .<br />
-NIE ZADZIERAJ, KURWA ZE MNĄ, BO TEGO POŻAŁUJESZ, POPIERDOLEŃCU. –
powiedziałam. Teraz przegiął. Popchnęłam go, a On się przewrócił. Podeszłam do
niego gdy leżał, schyliłam do poziomu moich kolan. Popatrzyłam na niego wrogo.<br />
-Nie przychodź tu Mały, bo tego pożałujesz. O każdej porze mogę Cię położyć na
łopatki. A teraz wstawaj, frajerze i wypierdalaj z naszego życia. – powiedziałam
ze złością. Zdjęłam z niego mój wzrok. Ten wstał i poszedł. „Zwykły tchórz”,
pomyślałam, po czym poszłam do pokoju Ronnie. Dziewczyna szybko odsunęła się od
Liam’a i oboje na mnie spojrzeli. Akurat do naszego mieszkania wszedł Hazza.
Przez cały czas patrzyłam jak szedł w moim kierunku.<br />
-Siema. – powiedział i nieziemsko uśmiechnął. <br />
-Heeeeeeeeej.- powiedziałam po cichu przedłużając każdą literę. Pewnie
wyglądałam dziwnie: Miałam lekko otwarte usta,
i delikatnie rozchylone oczy. Zawsze tak miałam, gdy Go widziałam, ale
nie umiałam Mu tego powiedzieć. Kiedy
stanął tuż przede mną, bardzo blisko, otrzepałam się. Zapomniałam, że Ronnie i
Liam, to wszystko widzieli. „Ale wtopa! Kurwa.”<br />
-Twój były już tutaj nie wróci. –zapewniłam to Jej – A jeśli wróci, to dzwoń - zaśmiałam
się cicho…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Nastał wieczór,
siedziałam w salonie razem z Ronnie i Liam’em… Ale oni… Jak to zakochani
zwyczajnie się miziali. A jak? Samowładnie popłynęła mi łezka z oka. Pewnie, to
zauważyli, ale po chuj mi to wiedzieć.<br />
-Mam pomysł… - powiedziałam. – Ja idę na imprezę, a Wy się miziajcie, okey? –
zaproponowałam i … po prostu wyszłam. Ubrałam się w krótką białą sukienkę
wysokie szpilki i poszłam. Po imprezie
szłam do domu, była ok. 2 w nocy. Byłam nawalona, ledwo utrzymałam się na szpilkach.
Byłam już pod klatką. Harry patrzył przez okno. Postanowiłam, że jeszcze
zapalę. Nagle podjechał radiowóz.<br />
-Proszę dmuchnąć. – powiedział policjant. – Ma pani 3,2 promila alkoholu we
krwi. <br />
-Co? – zdziwiłam się. – tak dużo na pewno nie. – powiedziałam. Z klatki akurat
wyszedł Hazza.<br />
-Co się stało? – spytał, patrząc na
przemian na mnie i policjanta. Na mnie, na policjanta i tak w kółko. <br />
-Mam 3,2 promila we krwi. <br />
-Jakim cudem? Nachlałaś się?! <br />
-Byłam na imprezie. – przewróciłam się, ale na szczęście Harry mnie złapał. <br />
-Co ty tak w ogóle tu robisz o tej porze? <br />
-Nie spałem. Po prostu. - Poszłam na górę, nie zważając na osamotnionego Hazzę.
Weszłam do salonu… Siedziałam tam sama dłuższą chwilę, gapiąc się w czarny
ekran telewizora, gdy nagle wszedł Hazza. <br />
-Chciałem pogadać – zaczął, siadając obok mnie. <br />
-W takim razie słucham. – powiedziałam, przymykając lekko oczy. <br />
-Pogadać o Nas. – oznajmił.<br />
-To coś nowego. Słucham Cię? – uśmiechnęłam się szeroko. <br />
-Juliet... Może zabrzmi to trochę dziecinnie, ale... K.. – nagle urwał mi się
film. Zasnęłam? Nie mam pojęcia. Pamiętam tylko czyjś dotyk na swoim
policzku... <br />
<br />
*Harry* (WYJĄTEK!)*<br />
Patrzyła na mnie tymi swoimi zielonymi oczami. Mimo, że były przymknięte, nadal
były cudowne... Jej czerwone, bujne włosy opadały na jej ramię. Była zalana w
cztery dupy, ale w jakiś dziwny sposób kręciło mnie to. Chciałem zacząć prosto
z mostu, jednak trochę się to przeciągnęło... Juliet zasnęła. Spojrzałem na nią
i uśmiechnąłem się sam do siebie. Dotknąłem jej policzka i złożyłem ciepły
pocałunek na jej suchych wargach. Zapewne nie będzie tego jutro pamiętać, ale
who cares? Wziąłem ją na ręcę i zaniosłem do jej pokoju. Przykryłem ją kołdrą i
jeszcze chwilę tam stałem, przyglądając się jej. Wygląda tak słodko kiedy śpi.
Ponownie się uśmiechnąłem. Odwróciłem się w kierunku drzwi i wyszedłem,
zamykając je cicho. Wyszedłem także z Penthous’a dziewczyn, bo szczerze mówiąc
nie powinno mnie tam być o 3 nad ranem. Zjechałem windą na piętro niżej, czyli
piętro moje, chłopaków i Paul’a. Poszedłem do łazienki. Wziąłem szybki
prysznic, włożyłem czystą bieliznę i ułożyłem się ciepło w swoim łóżku. Jednak
nie mogłem zasnąć.. Myślałem o niej, aż do godziny 5. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie*<br />
Dwunasta rano, a ja zamiast zakuwać do jutrzejszego egzaminu ‘na powitanie’,
siedzę na kanapie i uśmiecham się do telefonu jak popieprzona. Ale cóż.. to
jest miłość. SMSowałam z Liam’em już jakieś dwie godziny. Szczerze mówiąc to
nawet nie wiem czy jesteśmy już parą, czy nie. Ale czy to ma jakieś znaczenie?
Liam to cudowny chłopak... A już od jutra będziemy mogli spotykać się
codziennie. Co prawda w szkole, ale to przecież zawsze coś. Nagle jednak ktoś
zapukał do drzwi, więc postanowiłam otworzyć. <br />
-Dzień Dobry. – przywitała się wysoka kobieta o długich, brązowych włosach i
zielonych dużych oczach. Co prawda, miała okulary, ale nie wyglądała na osobę z
perfekcyjnym wzrokiem. Anyway. Przywitałam się z nią i zaprosiłam do środka.
Usiadła na kanapie, więc zrobiłam to samo. –Chciałam tylko powiedzieć Pani o
płatności.. <br />
-Oh tak, tak, dzisiaj zapłacę na 100%! – przerwałam jej. <br />
-Nie rozumiem? Ale przecież wpłaciła już pani pieniądze? Na dodatek zapłaciła
pani także za przyszły rok! – zaniemówiłam. Jakim cudem zapłaciłam £1000 w
jeden wieczór?! Skąd w ogóle miałabym na to pieniądze? Jednak uśmiechnęłam się
tylko, a kobieta wyszła. Po dłuższej chwili sprawa się wyjaśniła... <br />
-Ty debilu! Jak ja mam Ci to teraz oddać?! – krzyczałam, żartobliwie, przez
słuchawkę. <br />
-Oj tam, oj tam. Nie masz mi nic oddawać, rozumiesz?! No chociaż może.. Mały
całus.. – na te słowa uśmiechnęłam się, z resztą Liam chyba też. <br />
-To w takim razie dzisiaj do mnie przyjdziesz. – przygryzłam wargę i dopiero
potem się skapnęłam, że on tak czy siak tego nie widzi. Chłopak zgodził się, a
ja uradowana złapałam za laptopa, aby przejrzeć Twitter’a. Oczywiście całe TT
huczało o wypadku samochodowym Ewy Farny. „Boringg”. Ogarnęłam Mentions i
prywatne wiadomości, które z resztą były zawalone. Jednak jeden Tweet przykuł
moją uwagę: „Ty się dziewczynko lepiej odpierdol od Liam’a. Kiedyś ja go
spotkam i zobaczysz, że będziemy razem! :)”. Bez namysłu odpisałam: „Nie
zapomnij zaprosić mnie na Wasz ślub! ;)”, po czym zamknęłam laptopa i wzięłam
się za naukę. Niestety, po pięciu minutach moją zacną naukę przerwała kochana,
skacowana Juliet, wchodząc do salonu krzycząc „Ale mnie łeb napierdala!”. „To
takie interesujące, że aż zapomniałam zwrócić na to uwagi.”, przypomniała mi
się zacna riposta Louis’a. Anyway! <br />
-Witam księżniczkę. – uśmiechnęłam się, na co ta zrobiła jakąś głupią minę i
poszła do kuchni. Usłyszałam trzaski szafek. – Woda jest w tej na dole. –
zaśmiałam się. Juliet warknęła, wściekła. Wyciągnęła wodę z szafki i wróciła z
powrotem do sypialnii. Chciałam z powrotem wrócić do nauki, jednak tym razem do
salonu weszła Kate. <br />
-Siemaaaa. – walnęła, dość głośno, na co ja kiwnęłam głową. –Co robisz? –
„Ciekawska Kate...” <br />
-Uczę się na jutrzejszy egzamin powitania, a co? <br />
-Jaki egzamin?! <br />
-No jutro mamy pierwszy dzień drugiego roku, czyli będzie egzamin powitania. –
zamknęłam powaloną Kate, a ta wróciła do swojego pokoju. Przewróciłam oczami i
wróciłam do nauki.<br />
-Dzień Dobryyy! – uszłyszałam Louis’a. <br />
-O nie... – złapałam się za głowę, odkładając książki na bok, tym samym
kierując się do wejścia. <br />
-Cześć. – uśmiechnął się Liam i pocałował mnie czule w policzek. Uśmiechnęłam
się i przywitałam także z resztą. (oczywiście nie tak samo jak z Liam’em).<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Nie wchodź tam,
nie wchodź tam, nie wchodź tam... – jęczał przerażony Niall, gapiąc się w
ekran.<br />
-Niall, dobrze się czujesz? – spytałam troskliwie, spoglądając na niego. <br />
-Nie wchodź tam, nie wchodź tam... – kontynuował. <br />
-Ale on wie, że to ‘Teletubisie’, prawda? – spytałam dla pewności....<br />
-Wie, ale wczoraj wieczorem oglądaliśmy horror i.. sama rozumiesz. –
odpowiedział Liam, uśmiechając się. Odwzajemniłam uśmiech i wyłączyłam
telewizor, żeby nie stresować Niall’a. <br />
-Co my tu mamy.. – usłyszałam wchodzącego do salonu Louis’a. W ręku miał...
STANIK?!<br />
-Louis! Skąd Ty to masz?! – krzyknęłam na niego, wstając z kanapy. <br />
-Znalazłem w łazience. Twój? <br />
-Nie, nie mój! – lekko zaczerwieniłam się ze złości, co wywołało śmiech u
chłopaków. <br />
-Rons, pożyczysz mi... Co Ty robisz z moim stanikiem pojebie?! – do salonu
weszła Katie. Wyrwała swój stanik z rąk Louis’a. Ten tylko się uśmiechnął.
Chyba chciał zarzucić jakiś żart, ale nagle odwrócił się w stronę Katie. Uśmiech zniknął mu z twarzy. Lekko się
zaczerwienił. Patrzyli sobie głęboko w oczy... <o:p></o:p></span><br />
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_FYNawVVGaRFOtAadFumqxxt5CiD0qa9ijlEJGf_QNcisqiO9f2UlDzt_laqIw4CYGlsUau5t5FSNZvZr72fILxZFvmxGwbqoPJdglYpovtXAq_YC_x0Uk8GI1YmN3hffzbm3nZW7Uu0/s1600/tumblr_m1rhrxkCbf1r7awly.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_FYNawVVGaRFOtAadFumqxxt5CiD0qa9ijlEJGf_QNcisqiO9f2UlDzt_laqIw4CYGlsUau5t5FSNZvZr72fILxZFvmxGwbqoPJdglYpovtXAq_YC_x0Uk8GI1YmN3hffzbm3nZW7Uu0/s320/tumblr_m1rhrxkCbf1r7awly.gif" width="220" /></a></div>
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">_________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Wyjątek - chodzi o to, że to pierwszy i raczej ostatni raz, piszemy z perspektywy któregoś z chłopców.<br /><br />Jak widzicie mamy nową bohaterkę! Została ona dodana do 'Bohaterów'</span><a href="http://you-are-my-love-baby.blogspot.co.uk/2012/06/bohaterowie.html" style="background-color: white;"><KLIK></a>, <span style="background-color: white;">więc możecie bez problemu się z nią zapoznać:). Rozdział dedykowany wszystkim czytelnikom. Much Love! xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-39377650118026161222012-06-17T10:45:00.000-07:002012-06-17T10:47:59.835-07:00Rozdział VII: "Zostaw Go!"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Juliett</span>*<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Zadzwoniłam do
Zayn’a żeby przyszedł. Po jakichś
10 minutach w końcu przyszedł… Zaczęłam
rozmowę… <br />
-Popatrz – powiedziałam do Zayn’a, pokazując mu artykuł w gazecie. <br />
-O boże. To już kurwa nie można iść na
imprezę i zapalić z przyjaciółką. <br />
-Najwyraźniej – powiedziałam. Podeszłam do niego i czule się przytuliłam. Byłam
jego wzrostu, więc problemu nie miałam. Poczułam perfumy Clive’a Christian’a.
Moje ulubione męskie perfumy. Byliśmy do siebie przyklejeni tak parę minut. <br />
-Zrobię wszystko, żeby nie podejrzewali nas o takie coś – powiedział. Zależało
mu na tym. – Jesteś moją przyjaciółką i zależy mi na Tobie, dlatego będę Cię
bronił. Pamiętaj, o tym. Zawsze możesz do mnie zadzwonić i prosić o wszystko.
Na pewno będę przy tobie. - Nastąpił ten moment. Wzrokiem posłałam mu
spojrzenie, żeby tego nie robił. Na szczęście nie zrobił. Nie chciałam, żeby
znowu poszła plota. „ Uwaga! Uwaga! Nasze podejrzenia się sprawdziły. Zayn ma
nową dziewczynę.” Kurwa. Chyba bym się tak wkurwiła, że bym komuś przyjebała.
Ale w sumie…<br />
-Mniejsza z tym. Awww, jak suuooodkooo. Zayn i Juliett. Ahh… - powiedziała
Ronnie patrząc w górę. Szybko oderwaliśmy się od siebie. <br />
-Ty pieprzony podglądaczu! – powiedziałam do przyjaciółki. Zaśmiałam się. – Ale
presja – powiedziałam wzdychając – Idę zapalić, Zayn idziesz? <br />
-Tak, idę. – więc poszliśmy. Byliśmy na dworze. Gdy nagle zauważyłam czarnego
van’a. Zdenerwowana podeszłam bliżej i zastukałam w szybę. <br />
-Dzień Dobry. – przywitałam się, może i chamsko ale wtedy miałam to gdzieś. <br />
-Dobry. – przywitał się młody chłopak, obstawiam, że miał około 25 lat. <br />
-Co pana tutaj sprowadza? – spytałam, chociaż wiedziałam ‘co go tu sprowadza’.
Wcześniej zdążyłam zauważyć lustrzankę i album, a także krótkofalówkę. Zapewne
używał jej, aby skontaktować się z szefem... <br />
-Rozglądam się po okolicy i robię zdjęcia naturze. – oznajmił. Jednak było
widać jego zdenerwowanie.<br />
-Aha. Czyli ‘natura’ to dwoje przyjaciół palących przed blokiem, tak? Rozumiem.
To taka nowa taktyka? Ale wie pan co? Jeżeli za 15 sekund nie zniknie pan z
mojej posesji zadzwonię na policję i porozmawiamy sobie inaczej, zrozumiano? –
mężczyzna wyglądał jakby ujrzał ducha. Odwróciłam się, za mną stała Ronnie,
przyglądająca się sytuacji. Chłopak spojrzał się na mnie i odjechał ze strachem
w oczach. <br />
-Dobra, to było dziwne... – powiedział Zayn. Ronnie parsknęła śmiechem, a po
chwili dołączyliśmy do niej Ja i Zayn. <br />
-Mniejsza. Ty lepiej opowiedz jak było na randce z Liam’em! – krzyknęłam tak
głośno, że zapewne sąsiedzi mnie usłyszeli. Ronnie zniknął uśmiech z twarzy. <br />
-Juliet zamknij się! A co jak Matt Cię usłyszał!? – usłyszałam oburzoną Ronnie.
–Dobra, nie ważne... Było całkiem nieźle. Poszliśmy do parku, na lody... <br />
-A jakie te lody? –zachichotałam.<br />
-Ha, Ha... – odpowiedziała Ronnie z sarkazmem. <br />
-No dobra, a coś się wyjaśniło? W sensie, między Wami? – dopytywałam. <br />
-Sądzę, że tak. Nasze relacje się nieco polepszyły.<br />
-Ej, a gdzie Zayn!? – nagle zmieniłam temat, zauważając, że Zayn’a z nami nie
ma. Ronnie tylko wzruszyła ramionami i odeszła w stronę bloku, więc ja
podążyłam za nią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie* <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ledwo co weszłam
do swojego pokoju, a zadzwonił telefon. Odebrałam nawet nie spoglądając na
wyświetlacz. <br />
-Halo? – wcisnęłam zieloną słuchawkę, tak na prawdę nie wiedząc czego się
spodziewać. <br />
-Dzień Dobry, nazywam się Felicite Barnett. Jestem v-ce dyrektorką oraz
asystentką dyrektorki, w London University. Czy rozmawiam z panną Veronicą Johanson?
– usłyszałam po drugiej stronie.<br />
-Tak, to ja, o co chodzi? <br />
-Chciałam tylko przypomnieć, że pojutrze zaczyna pani drugi rok szkolny, a
płatność nie została jeszcze zrealizowana. Musi pani zapłacić £500 do
jutrzejszego wieczora, inaczej zostanie pani usunięta z Naszej szkoły, dobrze? <br />
-Ale jak to? Przecież wysłałam pieniądze miesiąc temu!? – oburzyłam się lekko. <br />
-W takim razie chyba nastąpił błąd, jako iż nie umożyła pani jeszcze
płatności... Może to jakiś problem w banku? Radzę Pani to sprawdzić jak
najszybciej, ponieważ nie będziemy czekać. <br />
-Dobrze, dobrze... Mogę zadzwonić jutro? Co prawda już po 19, ale postaram się
to załatwić jeszcze dzisiaj.. <br />
-Dobrze, nie ma sprawy. Dziękuje, do widzenia! – odłożyłam telefon i pobiegłam
do salonu, w którym, jak przypuszczałam, zastałam Juliett. <br />
-Juliet, wysłałaś te pieniądze na szkołę, jak Cię prosiłam? <br />
-No tak, wysłałam. <br />
-Ale za mnie też, tak? <br />
-Co? Jak to za Ciebie?! <br />
-Juliet! Ty pojebie! Mówiłam, żebyś za mnie też zapłaciła! Jak ja mam iść
pojutrze do szkoły, kiedy nie zapłaciłaś?! <br />
-No przepraszam... nie wiedziałam...<br />
-Jak to nie wiedziałaś?! – byłam wściekła na Juliett. Jednak po kilku minutach
mi przeszło. –Dobra, przepraszam... Teraz muszę uregulować płatność... <br />
-A masz pieniądze?<br />
-Co prawda miały pójść na ten fajny outfit, ale trudno... Dobra, ja idę spać. Dobranoc.
– pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam do swojej sypialnii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Ej, śpisz? –
usłyszałam męski głos, a po chwili poczułam czyjść oddech na swojej szyi.
Zdezorientowana wstałam, tym samym zderzając się głowami z Liam’em. <br />
-Przepraszam,wszystko w porządku? – spytałam siadając obok niego. <br />
-Tak.. Zapamiętam sobie, żeby Cię tak na następny raz nie budzić. – zaśmiał się
Liam, nadal trzymając się za głowę. <br />
-Przepraszam, nie wiedziałam, że to Ty. – uśmiechnęłam się.<br />
-Czyli, że jakby to był ktoś inny, tak czy siak walnęła byś go w głowę? –
zażartował, rozmieszając mnie. –Masz piękny śmiech. –oznajmił mi, a ja się
zarumieniłam. <br />
-Dziękuje. – uśmiechnęłam się szeroko. Patrzyliśmy sobie w oczy. Milimetry
dzieliły nas od pocałunku. Gdy nasze usta były już bardzo blisko, do pokoju
wszedł Matt. Momentalnie oderwałam się od Liam’a i wstałam. Spoglądałam na Matt’a.
Wyglądał na bardzo rozzłoszczonego. <br />
-Ahh, to tak budzisz moją dziewczynę, tak?! – zarzucił Liam’owi, spoglądając na
niego groźnym wzrokiem. <br />
-Matt, to nie tak...<br />
-Zamknij się! – krzyknął na mnie i uderzył mnie w twarz. Upadłam na Ziemię.
Spojrzałam na Matt’a, a potem na Liam’a. Miałam już zaszklone oczy. Matt zaczął
bić Liam’a po twarzy, brzuchu...<br />
-Matt! Dość! Matt! Przestań, krzywdzisz go! – krzyczałam, próbując go oderwać
od Liam’a. Zaczęłam płakać, byłam cała zalana łzami. <br />
-A spierdalaj! Weź sobie tego lalusia! – wyszedł i trzasnął drzwiami.
Podbiegłam do Li. <br />
-Wszystko w porządku? – dotknęłam jego twarzy. <br />
-Tak.. to znaczy, strasznie boli mnie brzuch... Jak Twój policzek? <br />
-Nie wiem. Boli. Ale to nie ważne, usiądź. Przyniosę Ci trochę lodu. –
otworzyłam drzwi i pobiegłam do kuchni. Wzięłam lód z lodówki oraz apteczkę z
szafki. Wróciłam do sypialnii i podałam Liam’owi lód. –Przyłóż sobie do czoła,
a ja zajmę się resztą. – Opatrzyłam mu rany. Miał kilka szram na twarzy i
leciała mu krew z kilku miejsc. Nagle ujął moją twarz w ręce i musnął moje
suche usta swoimi nawilżonymi i lekko zakrwawionymi ustami. Uśmiechnęłam się. Patrzyliśmy
sobie w oczy przez jakiś czas, gdy nagle znowu mnie pocałował. Tym razem tak
pożądnie... Nigdy nie czułam się tak cudownie. Nawet przy pocałunku z Matt’em.
Czyżbym w końcu znalazła miłość? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpS8WU-df4fMH9j8TP9hBZvgcjHm5bLbkNcTV4bVjKKclfD3kV1G16jfEiuA8YRhyphenhyphenaq5n38WeVmmUoeKDKvxXa_vYWp8kRt71ZiTs97azHRjLIspk5f2dLx_ZTky2I54UJXf9I8RbHMho/s1600/tumblr_m3eqbsOiFG1rtzrbto1_250.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpS8WU-df4fMH9j8TP9hBZvgcjHm5bLbkNcTV4bVjKKclfD3kV1G16jfEiuA8YRhyphenhyphenaq5n38WeVmmUoeKDKvxXa_vYWp8kRt71ZiTs97azHRjLIspk5f2dLx_ZTky2I54UJXf9I8RbHMho/s400/tumblr_m3eqbsOiFG1rtzrbto1_250.jpg" width="400" /></a></div>
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">_______________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">DAM, DAM, DAAAAAAAM! :D<br />Mamy nowy rozdział! Podoba Wam się w ogóle? :c Mam nadzieję, że tak, bo wkładam w pisanie wiele serca i uczuć... xD Następny rozdział jutro! Much Love xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-73610348684075288192012-06-16T09:21:00.002-07:002012-06-16T09:21:36.407-07:00Rozdział VI: "To nie jest randka!"*Ronnie*<br />
<br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Codziennie
wstawałam o 9, przeglądałam Twitter’a i surfowałam po Internecie całymi dniami.
Moje Mentions były zawalone, przez tweety od fanek... Jedne życzyły mi i Liam’owi
szczęścia, zaś drugie groziły mi śmiercią... Jednak nie przejmowałam się tym.
Jedyną rzeczą jaka mnie w tym momencie martwiła to fakt, że Liam się do mnie
nie odzywa... Co ja mu takiego zrobiłam? Próbowałam się z nim skontaktować nie
raz, nie dwa... Dzwoniłam, jednak bez rezultatów. Kiedy postanowiłam się w
końcu poddać, odpuścić, nieoczekiwanie ON do mnie zadzwonił... <br />
-Halo? – przyłożyłam telefon do ucha.<br />
-Cześć... – usłyszałam po drugiej stronie. –Veronica, przepraszam, że narobiłem
Ci tyle kłopotów, po prostu chciałem to z siebie wydusić. Ja..<br />
-Liam. – przerwałam mu spokojnym głosem. –Mógłbyś do mnie dzisiaj wpaść? Albo
może gdzieś pójdziemy, tak będzie najlepiej... Chyba mamy sobie coś do
wyjaśnienia...<br />
-Zgoda. Będę o 16. – kiwnęłam głową, zapominając, że przecież ten mnie nie
widzi. Rzuciłam krótkie „ok”, po czym szybko się rozłączyłam, jako iż do pokoju
wszedł Matt.<br />
-Z kim rozmawiałaś? – spytał jak zwykle ciekawski. <br />
-Z Anetą, prosiła abym podała jej numer do kwiacarni. – skłamałam. <br />
-Posłuchaj, może wyjdziemy dzisiaj gdzieś razem, we dwoje? Około 16? <br />
-Wiesz, chętnie, ale umówiłam się z Juliet na miasto... – ponownie skłamałam.
Przecież nie powiem mu, że spotykam się z chłopakiem który jest we mnie
zakochany po uszy. <br />
-Ale przecież Juliet idzie dzisiaj na tą imprezę do koleżanki. – uniósł jedną
brew, oczekując odpowiedzi. <br />
-No tak... bo ja idę z nią. Prawda, Juliet? – zwróciłam się do niej, zauważając
ją na korytarzu. <br />
-Ale co, o co chodzi? – spojrzała na mnie zdezorientowana Juliet.<br />
-Ponoć Ronnie idzie z Tobą dzisiaj na tą imprezę. – odparł Matt.<br />
Jako iż był odwrócony w stronę Juliet,
czyli plecami do mnie, zasygnalizowałam Juliet, że musi skłamać. <br />
-Tak, tak, idziemy razem. – uśmiechnęła się nerwowo. Na szczęście Matt tego nie
zauważył i wyszedł. Usłyszałam tylko ciche skrzypienie zamykających się drzwi
wejściowych. – Coś Ty mu nagadała?! – warczała na mnie zezłoszczona Juliet. <br />
-Idę dzisiaj z Liam’em na miasto, musiałam coś wymyślić! – starałam się mówić
dość cicho, aby mieć pewność, że nikt poza Juliet się o tym nie dowie. <br />
-Dobra, nie ważne. – machnęła ręką i wyszła z mojego pokoju. W tym samym
momencie dostałam SMS’a, od nieznanego numeru: „Powiedz swojemu kochasiowi,
żeby przestał o Tobie nawijać :P”. Zastanawiałam się o jakiego ‘kochasia’
chodzi i kto mi to przysłał.. Jednak nie myślałam nad tym zbyt długo, jako iż
wybiła godzina 12, a ja miałam jeszcze mnóstwo pracy. Za dwa dni mój pierwszy
dzień na uczelni. <br />
***<br />
-No mówię Ci, załóż tą sukienkę! – Juliet wciskała mi w ręcę bezramiączkową,
falbiastą sukienkę. <br />
-Ma za dużo falbanek. Poza tym, to nie jest żadna randka tylko spotkanie.
Założę jakieś spodnie, bluzkę i conversy... <br />
-Co?! O nie, nie! Założysz sukienkę i to tę, którą ja Ci wybiorę, rozumiesz?!
On ma być Tobą zachwycony! – zbuntowała się Juliet. Wybieranie stroju na ‘spotkanie’
zajęło nam dobrą godzinę, więc była już 15:30. <br />
-To jest to! – w końcu zatriumfowała Juliet, kiedy miałam na sobie bluzkę w
paski, czarną spódniczkę, zwykłe czarne rajstopy i czerwone glany.
<a href="http://i2.pinger.pl/pgr407/ba3750f20001738b4cc835aa/czerwone+martensy.jpg" target="_blank"><KLIK></a><br />
„Przynajmniej nie muszę mieć na sobie
tej żałosnej sukienki.”, pomyślałam. Złapałam małą torebkę do której wcześniej
wstawiłam portfel, telefon i kilka innych bzdetów, i w tym samym czasie
usłyszałam trąbienie samochodu. Zbiegłam po schodach na dół i wsiadłam do
czarnego BMW, który po chwili odjechał z piskiem opon. <br />
*Juliett*<br />
Ronnie pojechała na randkę z Liam’em, a ja miałam ją kryć przed Matt’em, w
razie gdyby przyszedł. Zasiadłam wygodnie na kanapie i usłyszałam dzwonek do
drzwi. Zirytowana poszłam je otworzyć. Tam, stała grupa paparazzi, robiąca mi
zdjęcia. <br />
-O co chodzi?! Proszę się stąd wynosić! – zatrzasnęłam im drzwi przed nosem.
Jednak wcześniej, zdążyli podrzucić mi artykuł z gazety. „Zayn Malik pali na
dworzu razem z piękną czerwonowłosą, czy to nowy związek?!”, zobaczyłam. Zszokowana zadzwoniłam do Ronnie i wszystko
jej opowiedziałam. Byłam nadzwyczajnie zirytowana tym wszystkim. Jakim prawem
robią mi zdjęcia, kiedy stoję pod swoim blokiem?! Postanowiłam wczytać się w głąb
gazety. Znalazłam tam zdjęcie zrobione w jednoznacznej sytuacji.. Tak, Zayn
mnie pocałował. Jednak ja jego nie... Nadal nie rozumiem jakim prawem robią mi
zdjęcia! Z resztą, to tylko przyjacielski pocałunek. Sam tak powiedział...<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipMDPDNmnahV4SbxDBK32YsdeB6W5PIFz8U90_Fs5J-EYIoKSWvbMgTiE51mqwvPkqTC4xv2oW9RW6PoYZh3S8wmLY5RxiembYNZgq8tV1FurZcM6LaNdF9xj83vh9DlDxvGn87jmY-B4/s1600/tumblr_m3pf3nFubv1r4hpkjo1_250.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipMDPDNmnahV4SbxDBK32YsdeB6W5PIFz8U90_Fs5J-EYIoKSWvbMgTiE51mqwvPkqTC4xv2oW9RW6PoYZh3S8wmLY5RxiembYNZgq8tV1FurZcM6LaNdF9xj83vh9DlDxvGn87jmY-B4/s320/tumblr_m3pf3nFubv1r4hpkjo1_250.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">_________________________________</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Przepraszam, że tak długo nie było nic nowego. Sami rozumiecie - szkoła. Czekają mnie jeszcze 4 tygodnie tej męczarni... (w UK koniec szkoły jest 26 lipca). Mniejsza. Postanowiłam, że na koniec każdego rozdziału będę dodawać jakiegoś GIF'a, bądź zdjęcie, który będzie opisywał to, co się wydarzyło. Następny rozdział prawdopodobnie jutro. Ten jest dedykowany ponownie Margaret oraz Gosii, które czytają opowiadanie od początku! Dziękuje Wam :). Much Love! xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-3869879063606287412012-06-11T12:47:00.001-07:002012-06-11T12:47:46.516-07:00Rozdział V: "To jest miłość"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Obudziły mnie
głosy telewizora dochodzące z salonu. Odsłoniłam żaluzje w pokoju, włożyłam
szlafrok i wyszłam z pokoju. Na korytarzu widziałam kilka par męskich butów,
sportowych. „Pewnie chłopcy przyszli”, pomyślałam. Rzeczywiście, nie myliłam
się. Matt, Niall i Harry grali w ‘FIFA 12’, podczas gdy Louis, Liam i Zayn
korzystali ze swoich laptopów. <br />
-No witam śpiącą królewnę. – uśmiechnął się szeroko Louis. <br />
-Cześć... Wasz manager wypuścił Was tak wcześnie? <br />
-Dzisiaj mamy wolne. – oznajmił Zayn.<br />
-To może byście coś zjedli? – zaproponowałam. Niall na słowo ‘zjedli’, zerwał
się z kanapy. Uznałam, że są głodni więc weszłam do kuchni. Spotkałam tam
Juliet, chyba z kimś SMSowała, ale nie jestem pewna. <br />
-Hej, Juliet. – przywitałam się, na co ona machnęła ręką. Uznałam, że nie będę
jej przeszkadzać i po prostu zajmę się śniadaniem. Usmażyłam kilka naleśników i
zrobiłam herbatę dla wszystkich. Oczywiście Brytyjską Herbatę, z mlekiem. (Ahh,
te Angielskie Tradycje!). Zawołałam wszystkich do kuchni. Niall oczywiście
zjawił się pierwszy. Podałam mu z pięć naleśników, polanych syropem klonowym
oraz herbatę w niewielkiej filiżance. Do kuchni doszła reszta chłopaków. <br />
-A gdzie Liam? – Spytałam, zauważając nieobecność brązowookiego.<br />
-Poszedł do pokoju gościnnego. – odpowiedział Matt.<br />
-Pójdę zanieść mu śniadanie. – odparłam, po czym złapałam za talerz i
skierowałam się w stronę pokoju gościnnego. Zapukałam. <br />
-Liam, to ja.. <br />
-Wejdź. – usłyszałam jego stanowczy głos.<br />
Weszłam do środka i podałam mu talerz. <br />
-Dzięki. – odpowiedział sucho, nadal wpatrując się w laptopa. Chyba siedział na
Twitterze, ale nie jestem pewna. <br />
-Posłuchaj... – zaczęłam.<br />
-Nie. To Ty posłuchaj. – odparł bardzo stanowczym głosem. –Zapomnijmy o tym, co było, dobrze? Po prostu
zapomnijmy. <br />
Przytaknęłam głową. Dobrze wiedziałam,
o co mu chodzi. Nawet za dobrze... Wyszłam z pokoju w którym znajdował się Liam,
starając się nie rozpłakać jak dziecko. Udało mi się, umiałam być twarda kiedy
była taka potrzeba. Jednak nie umiałam chować zmartwienia, co z resztą
zauważyła Juliet.<br />
-Co jest? – szepnęła, kiedy usiadłam obok niej, na kanapie.<br />
-A nic takiego... Już nic.. – odpowiedziałam, gapiąc się w kolorowy ekran
telewizora. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kolejne dni
wyglądały tak samo: Budziłam się ok. 10, chłopcy siedzieli w salonie i grali,
Juliet czytała jakiś magazyn. Zrobiłam śniadanie i bez słowa wracałam do
swojego pokoju, siedząc to na facebook’u, czy Twitterze. Unikałam kontaktu
wzrokowego z Liam’em. No dobrze, starałam się. Wychodziło to nijak, ale
mniejsza. Ale dlaczego? Przecież już po problemie. Nie muszę ciągnąć z nim
historii z dzieciństwa, bo to nie ma już najmniejszego znaczenia. Teraz już nie
mam po co do tego wracać. <br />
Jednak kiedy wstałam w sobotni
poranek, nikogo nie było w domu. No może, poza Juliet, która jak zwykle czytała
swój magazyn. <br />
-No siema, śpiochu! – usłyszałam do niej, zanim jeszcze zdążyłam wejść do
salonu. Walnęłam krótkie „Hej”, i weszłam do kuchni. –No poczekaj, gdzie Ci się
tak śpieszy!? – na te słowa wróciłam. Domyśliłam się, że Juliet chce mi coś
pokazać. –Przeczytaj. – wręczyła mi magazyn, otwarty na jednej ze stron. „Młody
gwiazdor, Liam Payne, prawdopodobnie znalazł swoją wielką miłość! Oto jego
ostatni tweet: ‘’Nie potrafię tego dłużej ukrywać, ale nie potrafię powiedzieć Ci tego w oczy... @VeronicaROfficial, kocham Cię’’”. <br />
W tym momencie zamarłam. Dosłownie,
umarłam na jawie. Rozpędziłam się do pokoju i otworzyłam laptopa. Nie było
potrzeby włączania go, bo nawet go wczoraj nie wyłączyłam. Weszłam na Twitter’a
i sprawdziłam „mentions”. Liam Payne się We mnie zakochał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Sądziłam, że będzie dłużej. Mniejsza. Trochę się wyjaśniło (Powtarzam, trochę!). Następny rozdział będzie jutro ok. 18, nie wiem, bo mecz :> . Dedyk dla Gosii, z którą jadę na koncert 1D 22/02/13! Can't Wait! Podoba wam się rozdział? Much Love xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-34617866622440891872012-06-10T07:09:00.000-07:002012-06-10T08:28:16.050-07:00Rozdział IV: "Ciekawe After-Party"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Juliett*</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pobiegłam do
pokoju ubrać się w luźniejsze ciuchy .Ubrałam pierwszą lepszą lekko-różową,
krótką sukienkę. Podeszłam do drzwi zobaczyć
kto idzie…Zobaczyłam Loczka i jego czworo kolegów. Oczy zaświeciły mu
się jaśniej na mój widok.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Zaniemówiłam.<br />
-Jesteś z nami, Juliett?! – Powiedziała po chwili Ronnie.<br />
-Tak, jestem. Przepraszam, mocno się zamyśliłam.- oznajmiłam po chwili i lekko
się uśmiechnęłam.<br />
-Dobra, nie stójmy tak w progu, wchodźcie – Powiedziała szybko Ronnie i
wskazała ręką na salon.<br />
-Zaprowadzę Was – Powiedziałam. Idąc na przód przelotnie spojrzałam na każdego
z nich. Gdy byliśmy w salonie, wszyscy
usiedli. Po mojej prawej Loczek, a lewej Blondyn. Mecz się zaczął.. .Na
policzkach miałam namalowane Polskie flagi. W ok. sześćdziesiątej ósmej minucie
Przemek Tytoń obronił karnego od Greków. Mecz się skończył wynikiem 3:1 Dla
Polski.. Grecy w tym meczu bardzo polubili murawę to mnie totalnie rozbawiło,
hahaha. <br />
-After Party po meczu? – zaproponowałam. Wszyscy się zgodzili. Poszłam na dwór
przed blok, zapalić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Ronnie*</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kiedy Juliett
zaproponowała after-party zgodziłam się, chociaż szczerze mówiąc bałam się
reakcji chłopaków... Ale, na szczęście się zgodzili. Juliett wyszła na dwór,
zapalić. Po chwili poszedł też Zayn. Zostałam sama z piątką debili. Cały czas
przyglądałam się brązowo-okiemu. <br />
-A właśnie, przepraszam, nie przedstawiłem Ci chłopaków. – Nagle odezwał się ‘Loczek’.
–To jest Niall – wskazał na wysokiego blondyna o niebieskich oczach. –To jest
Louis – wskazał na bruneta o zielonych oczach. –A to jest Liam. – „Mój
brązowooki”, pomyślałam. <br />
-Cześć. – uśmiechnęłam się do nich. –Ja jestem Veronica, ale mówcie mi Ronnie. <br />
-Ronnie, kochanie, czy w tym domu jest jakieś piwo? – nagle odezwał się Louis. <br />
-Eee... – zamyśliłam się. Chłopcy zaczęli się śmiać. <br />
-Spokojnie, żartowałem. – szeroko uśmiechnął się Lou. <br />
-Ładnie grali... – odparł Niall.<br />
-Bo mieli Szczęsnego. – uśmiechnęłam się.<br />
-Polacy nieźle grają. – przyznał Liam. Po raz pierwszy usłyszałam jego głos...
To może głupie, ale był dość znajomy.. To napewno ten chłopczyk ze zdjęcia, na
pewno. <br />
-Może opowiecie coś o sobie? – zaproponowałam w końcu.<br />
-No więc.. – zaczął Niall – Nazywam się Niall Horan, mam 19 lat i pochodzę z
Mullingar, w Irlandii. Jestem członkiem zespołu One Direction i.. lubię jeść. <br />
Zaśmiałam się.<br />
-Ja jestem Louis, mam 20 lat i pochodzę z Doncaster. Pamiętaj, kochana, jestem
zajęty. – uśmiechnął się do mnie szeroko. <br />
-Ona też jest! – zbulwersował się Matt, a ja się zaśmiałam. <br />
-Ja jestem Harry, mam 18 lat i jestem bratem Matt’a. Zabawne, że nigdy
wcześniej się nie widzieliśmy, prawda!? Matt nie chwalił się jakiego ma
zdolnego brata? <br />
-Jakoś najwidoczniej nie miał czasu, czy coś... – uśmiechnęłam się. <br />
-No dobra, ja jestem Liam Payne, mam 19 lat i mam jedną nerkę. <br />
-Interesujące. – uśmiechnęłam się lekko. –A skąd jesteś?<br />
-Pochodzę z Wolverhampton, małe miasto w północnej Anglii.<br />
Wtedy mnie zamurowało. Spojrzałam na
Matt’a, a potem na Liam’a. Wybiegłam z salonu i z hukiem trzasnęłam drzwiami od
swojej sypialnii. Położyłam się na łóżku i... zasnęłam, zalana łzami. <br />
<br />
***<br />
Obudziłam się na podłodze w swojej sypialnii. Złapałam się za głowę, była lekko
zakrwawiona, nic wielkiego. Wyszłam z sypialnii, kierując się w stronę kuchnii.
Zapomniałam jednak, że aby tam dojść, musiałabym przejść przez salon, a nie
miałam ochoty oglądać żadnego z chłopaków, nawet Matt’a. Jednak na moje
nieszczęście, Liam znalazł mnie na korytarzu. <br />
-Cześć. – przywitał się. Zachowywał się jak gdyby nigdy nic.<br />
Zasłabłam. Co gorsza, wpadłam w objęcia
Payn’a. Dalej urwał mi się film. Nic nie pamiętam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">***</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Cicho! Chyba się
budzi! – usłyszałam podekscytowanego Horan’a.<br />
-Ej, żyjesz?! – zaczęła policzkować mnie kochana Juliet.<br />
-Chyba tak, ale strasznie boli mnie głowa... Co się stało?<br />
-Szłaś do salonu, a Liam znalazł Cię na korytarzu. Całe szczęście, że akurat
szedł do łazienki! – usłyszałam oczekiwaną odpowiedź od Lou.<br />
-Najważniejsze, że wszystko jest już w porządku. – uśmiechnęła się Juliett.<br />
-Gdzie jest Liam? – Nadal nie wierzę, że to powiedziałam.. Ale chyba chciałam z
nim porozmawiać. Wytłumaczyć...<br />
-Poszedł do domu jakąś godzinę temu, a co?<br />
-Nie, nic... Jak to godzinę temu!? To ile ja leżę nieprzytomna!? – podniosłam się.<br />
-Ze 3 godziny. – odpowiedziała Juliett.<br />
-To która teraz jest? <br />
-Chyba pierwsza w nocy. – odezwał się Harry.<br />
-Chłopaki, może pójdziecie już do domu? Wasz manager na pewno się martwi... –
zaproponowałam im.<br />
-Chyba masz rację.. No cóż, dzięki za zaproszenie i do zobaczenia jutro, a tak
właściwie dzisiaj! – pożegnali się. <br />
Juliett także wyszła. Dziwne, ale wyglądała na lekko rozpromienioną.
Przynajmniej jej się dobrze układa...<br />
-Idź spać. Wpadnę rano. – uśmiechnął się Matt i pocałował mnie w czoło.
Odwzajemniłam uśmiech i w końcu zasnęłam, zapominając o dzisiejszym dniu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Dzisiaj trochę dłużej, hah :D Jednak nadal trochę za krótko... Jutro szkoła, więc postaram się dodać rozdział jakoś po 18 lub 19. Jak pewnie zauważyliście, nasz blog wygląda nieco inaczej. Nagłówek robiony przeze mnie (tak, zdaję sobie sprawę z tego, że nie mam talentu do robienia nagłówków). Rozdział dedykowany Margaret (dedyk od Juliett, nie ode mnie :P). Much Love xoxo </span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-13550441053000455492012-06-09T11:51:00.001-07:002012-06-09T11:51:54.508-07:00Rozdział III: "Dzisiaj mecz!"<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>EN-GB</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:"Table Normal";
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;"> *Ronnie*</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">Juliet poszła
spać, a ja nadal zastanawiałam się nad tym, kto był chłopcem na ‘moim zdjęciu’.
Gdzie on teraz jest? Jak mogę go znaleźć? Z moich rozmyśleń oderwały mnie
pierwsze takty pewnej piosenki. Słyszałam ją już wcześniej, i to kilka razy.
Spojrzałam na telewizor. Razem z piosenką pokazywali teledysk, więc
postanowiłam go obejrzeć. Pięciu chłopaków, na plaży. Każdy z nich śliczny... Mniejsza.
Moją uwagę przykuł pewien chłopak. Konkretnie to ten, z lekko kręconymi,
brązowymi włosami. Te jego czekoladowe oczy... czułam się, jakbym znała go od
lat. Wtedy przypomniałam sobie o zdjęciu. Wyciągnęłam je z kieszeni. Spojrzałam
na zdjęcie, a potem na chłopaka z teledysku. <br />
-Juliet! Wstawaj! Chodź tu! – krzyczałam do swojej przyjaciółki. <br />
-No już idę, idę... – weszła do salonu, pół-śpiąca. –O co chodzi? <br />
-Zobacz! To ten chłopak ze zdjęcia! Na pewno! <br />
-Oj przestań, masz ja..- przerwała na moment. –To jest on!<br />
-No widzisz?! Mówiłam!<br />
-Nie, nie! Tego chłopaka spotkałam na korytarzu!<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- powiedziała, wskazując na ‘loczka’, o
zielonych oczach. <br />
-Juliet! Skup się! Widzisz tego chłopaka!? – wskazałam na brązowo-okiego – Dam sobie
rękę uciąć, że to ten chłopak ze zdjęcia!<br />
-Oj tam, przestań...<br />
-Spotkałaś jednego z tych chłopaków na korytarzu, tak!? <br />
-No tak, tego loczka. <br />
-Wiesz może pod jakim numerem miesz..- nie dokończyłam, iż nagle rozległ się
dzwonek do drzwi. Spojrzałam pytająco na Juliet, a tak tylko wzruszyła
ramionami. Poszłam otworzyć drzwi. <br />
-Ehmm.. cześć.. – w drzwiach stanął wysoki chłopak.<br />
-Matt! – rzuciłam mu się na szyję. –co Ty tu robisz?! <br />
-Chciałem Cię zobaczyć. Pojechałem do Twojego domu, ale matka powiedziała, że
się wyprowadziłaś. Podała mi adres i.. jestem. – Uśmiechnął się najszerzej jak
tylko potrafił i wszedł wgłąb domu. Zamknęłam za nim drzwi i podążyłam za nim. <br />
-Usiądź. – wskazałam mu kanapę. <br />
-No, ładnie się urządziłyście.. <br />
-Kupiłyśmy urządzone mieszkanie, debilu. – Uśmiechnęłam się. – Napijesz się
czegoś? <br />
-Sok „Ananas&Mango” wystarczy, dzięki. <br />
Zrealizowałam ‘zamówienie’ Matt‘a i usiadłam obok niego. Juliet siedziała z
drugiej strony. <br />
-A właśnie, miałem Ci powiedzieć. Zaprosiłem brata na mecz... U Was...<br />
-Dobra.. a kto gra? <br />
-Dzisiaj Polska vs Grecja.<br />
-Juliet! Szczęsny będzie! <br />
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. <br />
-To pewnie mój brat.. <br />
Podeszłam do drzwi, po czym je otworzyłam. Moim oczom ukazał się ‘Loczek’ z
czterema kolegami. Wśród nich, był mój brązowooki. </span></div>
<div class="MsoBodyText">
<br /></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">______________________________</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">No i mamy 3 rozdział! :D <br />Btw. Ronnie nigdy wcześniej nie widziała brata Matt'a. <br />Podoba Wam się? Ten rozdział dedykuję pierwszej oficjalnej fance Naszego bloga - Martynie Kupińskiej♥ Much Love! xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-12362161164332347702012-06-09T08:56:00.003-07:002012-06-09T10:45:52.758-07:00Rozdział II: "Tajemniczy Chłopak"<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">*Juliett*</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-No w końcu jesteś!
Ile można czekać?! – Powiedziałam
podekscytowana, kiedy Ronnie wsiadła do samochodu.<br />
-Przepraszam. Akurat przeglądałam strych i… wiesz co? Jak patrzyłam na zdjęcia,
to widziałam tam małą dziewczynkę, podejrzewam, że byłam to ja, oraz jakieś
chłopca, którego za nic w świecie nie potrafię sobie przypomnieć... Dziwne … -
usłyszałam od niej. Te słowa wypływały z jej ust w dziwny sposób. To może dziwne, ale boje się o nią.
Postanowiłam , że muszę Ją chronić...<br />
-Za chwilę dojedziemy. – powiedziałam. Naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy
tam dojedziemy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
*Po 5 minutach*</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-No… Jesteśmy.. -
powiedziała Ronnie. <br />
-Pomogę Ci z walizkami – Zaproponowałam i podeszłam do niej.<br />
-Nie musisz - powiedziała, uśmiechając się lekko. Wniosłyśmy walizki na górę i
się rozpakowałyśmy.<br />
-Idę zamknąć samochód! – wykrzyczałam tak, aby Ronnie mogła to usłyszeć <br />
–Dobra, ale szybko! - uszłyszałam. Poszłam na dół, ponieważ mieszkałyśmy na
najwyższym piętrze, zajęło mi to dłuższą chwilę. Kiedy znalazłam się już na
dole, przeglądnęłam tylko jeszcze samochód, sprawdzając czy nie zostawiłyśmy
czegoś. Wzięłam pozostałości, które zostały w aucie czyli okulary przeciwsłoneczne,
woda i dwie szminki, nie wiem jakim cudem one się tam znalazły, ale mniejsza z
tym… Szłam do góry, gdy ktoś mnie potrącił.<br />
–Przepraszam, potknęłam si…- nie dokończyłam, bo podniosłam głowę i go
zobaczyłam. Był , to wysoki chłopak, który miał loki i przepiękne szmaragdowe
oczy. <br />
–Halo, halo? – mówił nieznajomy chłopak. <br />
–Przepraszam zagapiłam się – powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko do niego.
– Muszę już iść… Przepraszam- powiedziałam i wolnym krokiem poczłapałam na górę.
Nagle jednak odwróciłam się i powiedziałam: <br />
–O ku*wa! – (Po polsku)<br />
-Mówiłaś coś?-odwrócił się i spytał.<br />
-Tak. Nie, nie. Nic nie mówiłam…- zarumieniłam się i poszłam dalej .Weszłam do
naszego mieszkania. –Jestem zmęczona.. Obrazisz się, jeśli się położę i pośpię
sobie trochę?- powiedziałam, bardzo zmęczona. <br />
–Nie, spoko. - usłyszałam, stanowcze słowa.<br />
„Zastanawia mnie , kim był ten chłopak?”,
myślałam. Jednak po chwili zasnęłam i zawitałam do krainy Morfeusza... </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">___________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Jak widzicie, ten rozdział napisała Juliett, a ja go lekko poprawiłam :) <br />Ten rozdział dedykuję Margaret, która jeszcze nie przeczytała nawet I rozdziału, ale mniejsza. Czyta to ktoś w ogóle? Much Love xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-61682316631468788742012-06-08T13:00:00.000-07:002012-06-08T13:05:27.477-07:00Rozdział I: "Czujesz ten zapach wolności?"<br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"> *Ronnie*</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<br /></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">-No mówię, że
położyłam na stoliku! – darłam się na swoją rodzicielkę. Byłam już bardzo
zirytowana sytuacją. <br />
-Jakbyś położyła, to by leżał! – usłyszałam. Zdążyłam już się przyzwyczaić do
porannych kłótni, jako iż zdarzają się codziennie. To tak irytujące, że aż
żałosne. Ale dzisiaj nareszcie będę miała spokój. Dzisiaj przeprowadzam się do małego domku w
centrum. Razem z Juliet, of kors. Co prawda, będę miała trochę dalej do
Instytutu, ale poświęce się. Zrobię wszystko, aby się stąd wyrwać. Co prawda
dopiero wstałam, ale byłam już praktycznie spakowana i gotowa do wyjazdu. O 15
miała przyjechać Juliet, więc miałam jeszcze mnóstwo czasu. Postanowiłam, że posprzątam
na strychu i może znajdę tam coś, co może mi się przydać. Jak postanowiłam, tak
zrobiłam. Wyciągnęłam drabinę ze składzika na „graty” i wdrapałam się na
strych. Rzeczywiście, znalazłam tam kilka rzeczy. Ale czy mi się przydadzą...
ciężko ująć. Kilka par butów, jakieś sukienki, kilka torebek... Mnóstwo zdjęć i
kilka innych nieistotnych gratów. Już miałam schodzić na dół, kiedy nagle moją
uwagę przykuło dziwne pudełko. Co prawda, wyglądało jak zwykłe pudełko po butach,
ale było ozdobione piórkami i cekinami. Postanowiłam je otworzyć, byłam ciekawa
co jest w środku. Zastałam tam mnóstwo zdjęć. Na większości z nich była mała
dziewczynka oraz jakiś chłopczyk. Po chwili namysłu domyśliłam się, że ta
dziewczynka to ja... Ale kim był chłopiec? Schowałam kilka zdjęć do kieszeni i
zeszłam na dół. <br />
-Znalazłaś tam coś ciekawego? - na dole
zastałam ciekawską mamę, siedzącą na kanapie.<br />
-Nic specjalnego. Saame graty.. – odpowiedziałam, wchodząc do kuchni.
Spojrzałam na zegarek; 14:30. Czy to możliwe, aby czas tak szybko zleciał?
Pobiegłam na górę, dokończyć się pakować. Ubrałam się, pomalowałam i
praktycznie byłam gotowa do wyjścia. W samą porę, bo akurat usłyszałam
trąbienie samochodu Juliet. Zaciągnęłam za sobą swoje dwie wielkie walizki i
zeszłam na dół. Pożegnałam się z mamą, po czym wsiadłam do samochodu. Nie wiem
dlaczego, ale czuję, że spotka mnie coś nadzwyczajnego. </span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">_______________________________________</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"> Ze special dedykejszyn dla Małgośki, mojej kuzynki ( ^_^ ), która czekała na rozdział od rana! :D Pojeb ♥</span><br />
<br />
<span lang="PL">Przepraszam, że krótko, ale staram się, aby opowiadanie było tajemnicze... II rozdział będzie prawdopodobnie jutro, lub w Sobotę. Much Love xoxo </span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-80656073536030342542012-06-07T09:46:00.000-07:002012-06-07T09:46:21.121-07:00Prolog. ♥<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>EN-GB</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:"Table Normal";
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">Chciałabym tak
po prostu usiąść, napić się gorącej czekolady i o tym wszystkim zapomnieć.
Zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Tak po prostu. Zapomnieć. Jednak wiem, że
tak się nie stanie. Ja zawsze będę pamiętać. W tym momencie nie wiem czy się
śmiać, czy płakać. Wiem jednak, że nie mogę się poddać. Dla Niej. Tylko Ona
poddtrzymuje mnie na duchu. Tylko dla Niej istnieje. Nie, nie jestem
homoseksualistką, jeśli tak sądzisz. Mówiąc Ona, mam na myśli swoją najlepszą
przjaciółkę. Ona jako jedyna nie zostawiła mnie, kiedy najbardziej
potrzebowałam pomocy. Ona jako jedyna nie olała mnie, tak jak wszyscy inni.
Podała mi pomocną dłoń. Jestem jej wdzięczna. Ale nawet Ona nie potrafi mi
teraz pomóc. Nikt nie może mi teraz pomóc. Wiem, że się powtarzam. Ale taka
jest prawda. Nikt nie potrafi pomóc mi zapomnieć. - Ronnie.</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">______________________________________</span></div>
<div class="MsoBodyText">
<span lang="PL">No to macie Prolog! Spokojnie, wszystko z czasem się wyjaśni :). Jeszcze poznacie historię Ronnie :D. Much Love! xoxo</span></div>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-43210274872306469262012-06-07T09:26:00.002-07:002012-06-19T11:40:11.322-07:00Bohaterowie!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCSwoxFzOtT6RxgDNVH1P9e5aH0mAX8JXgqYsAf5vgp-8ehcfjxOlELPkUwPfHdNoD-lpU3TMcDolkN4SYUeeVu_0eEHaCjx3U6-nYCwGRXh20MGiLYEfwadjb9NB4HZRZjbuHQOH1Y50/s1600/Veronica+Ronnie+Johanson.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCSwoxFzOtT6RxgDNVH1P9e5aH0mAX8JXgqYsAf5vgp-8ehcfjxOlELPkUwPfHdNoD-lpU3TMcDolkN4SYUeeVu_0eEHaCjx3U6-nYCwGRXh20MGiLYEfwadjb9NB4HZRZjbuHQOH1Y50/s320/Veronica+Ronnie+Johanson.jpg" width="320" /></a></div>
<b>Veronica Ronnie Johanson</b> - 19 lat. Dziwna i szalona nastolatka. Urodzona w Wolverhampton. Jej ojciec jest Polakiem, a matka Brytyjką. Ronnie nie umie mówić po Polsku, ale ma Polską przyjaciółkę, Juliet. Zamieszkała w Londynie. W związku z Matt'em Styles, który jest bratem Harry'ego Styles'a. Naturalnie blondynka.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNsUooYgV8AKzwyNXeumi1LMSjiMyEPvGLoCSdEBegBk67HCCZBm2mpK5CJd2iJhxMs39zhc-HnJFmX_TRYAU3CmQJa-1ahai-RFzoebnFEseObXhG-aeyK10-DV3l0Go4Ec0xuuKbJ4/s1600/k,Nzc0Mzc1NzMsNTAwMjEwNTE=,f,887209_97200568_large_medium.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNsUooYgV8AKzwyNXeumi1LMSjiMyEPvGLoCSdEBegBk67HCCZBm2mpK5CJd2iJhxMs39zhc-HnJFmX_TRYAU3CmQJa-1ahai-RFzoebnFEseObXhG-aeyK10-DV3l0Go4Ec0xuuKbJ4/s320/k,Nzc0Mzc1NzMsNTAwMjEwNTE=,f,887209_97200568_large_medium.jpg" width="305" /></a></div>
<b>Juliett Dominica Prahl</b> - 19 lat. Jej prawdziwe imię to "Julia Dominika Prahl", jednak po przyjeździe do Anglii, rodzice i znajomi "przechrzścili" ją na Juliett Dominicę Prahl. Urodzona w Polsce, Katowice. W UK mieszka od 4 roku życia. Praktycznie nie mówi po Polsku. Najlepsza przyjaciółka Ronnie, z którą uczęszcza do Uniwersytetu. Naturalnie brunetka.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbmu1it68jNMnPAyR8fqfm8nRwbY72PjCeFw8mZhcx8XsO4eeDu-NEM2BoMJ9jYJmk2ZKHdRe-QxsyHZb3rVIXbPPsZeyo4NE6xh7V5HpkrQ6R8IR8j7rWAaA-CByojsBsGUHxazu7bW8/s1600/Matt+Styles.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbmu1it68jNMnPAyR8fqfm8nRwbY72PjCeFw8mZhcx8XsO4eeDu-NEM2BoMJ9jYJmk2ZKHdRe-QxsyHZb3rVIXbPPsZeyo4NE6xh7V5HpkrQ6R8IR8j7rWAaA-CByojsBsGUHxazu7bW8/s320/Matt+Styles.jpg" width="286" /></a></div>
<br />
<span id="goog_207410263"></span><span id="goog_207410264"></span><br />
<b>Matt Styles</b> - Brat Harry'ego Styles'a, chociaż na niego nie wyglada. Chamski i nachalny, jednak kiedy się go bliżej pozna można powiedzieć o nim wiele dobrych rzeczy. Zamieszkały w Londynie. W szczęśliwym związku z Ronnie, z którą także uczęszcza do Uniwersytetu. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_7Vr4LMzcF1nk2Ng9Sp1znEaJ9d3Dlm3HC-g3cRHkCJ-ZiQXPHZ4hfp5PEE6GqxuevPaYL0Wy4i8bh66XrEIQRXru_zfZfDyc2brr-MqSvW0BZcrPvR6ac_NSk2VR5eeavG-9b1Xn5s/s1600/Louis+William+Tomlinson.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="307" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_7Vr4LMzcF1nk2Ng9Sp1znEaJ9d3Dlm3HC-g3cRHkCJ-ZiQXPHZ4hfp5PEE6GqxuevPaYL0Wy4i8bh66XrEIQRXru_zfZfDyc2brr-MqSvW0BZcrPvR6ac_NSk2VR5eeavG-9b1Xn5s/s320/Louis+William+Tomlinson.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Louis Tomlinson</b> - 21 lat. Zamieszkały w Londynie. 1/5 One Direction. Zabawny i niemożliwie miły. W związku z Eleanor Calder.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjculQFE7kStFYJkDL40wj9xL0N7wTMKdZNNEaZ3-MnKzYPVWCVyvb_cK9e1_hq44CxjFrf87kZRiWzN9UyxUTBz0jQJDsqrUUk6oOFJjGpfvLPhyphenhyphenX5pmkVgPR_5RnQf-1VtJ3th1ZLzs/s1600/Liam+James+Payne.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="307" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjculQFE7kStFYJkDL40wj9xL0N7wTMKdZNNEaZ3-MnKzYPVWCVyvb_cK9e1_hq44CxjFrf87kZRiWzN9UyxUTBz0jQJDsqrUUk6oOFJjGpfvLPhyphenhyphenX5pmkVgPR_5RnQf-1VtJ3th1ZLzs/s320/Liam+James+Payne.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Liam Payne</b> - 20 lat. Zamieszkały w Londynie. 1/5 One Direction. Na ogół poważny, jednak umie się bawić. Właśnie zakończył dwuletni związek z Danielle Peazer.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil3P80VKDovgfNF9ylH-fOC3H4dAP7VLeVs3R4huu4SBDdOgNSm74DRNlxpEIxT4SH9Kvu71xnD-kOHLzjAiHNv2JoByMooJ0XYWDyCvbHX8iAxNXUcY-GzdI9aXxjd4LiXCrNObQaGHo/s1600/Harry+Edward+Styles.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="307" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil3P80VKDovgfNF9ylH-fOC3H4dAP7VLeVs3R4huu4SBDdOgNSm74DRNlxpEIxT4SH9Kvu71xnD-kOHLzjAiHNv2JoByMooJ0XYWDyCvbHX8iAxNXUcY-GzdI9aXxjd4LiXCrNObQaGHo/s320/Harry+Edward+Styles.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Harry Styles </b>- 19 lat. Zamieszkały w Londynie. 1/5 One Direction. Udaje samotnika, ale i tak każdy wie, że woli otoczenie wielu znajomych. Wolny.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJb8K0IYsAPTOfKl9CoSE7EAUlErWq-6WR1DcgKPKnRlWXFBYDaEJvC2t7biXoiZ-SywJGUISSFqNMuCu9sdLNhe25eApEvshyk6qSLNKMhazth383LNnYqCccJdYUJl-K8LdYzR548gY/s1600/Johanna+Chloe+Dorough.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="307" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJb8K0IYsAPTOfKl9CoSE7EAUlErWq-6WR1DcgKPKnRlWXFBYDaEJvC2t7biXoiZ-SywJGUISSFqNMuCu9sdLNhe25eApEvshyk6qSLNKMhazth383LNnYqCccJdYUJl-K8LdYzR548gY/s320/Johanna+Chloe+Dorough.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Johanna Chloe Dorough</b> - 25 lat. Bliska znajoma chłopaków. Jest managerką ich stylistki, a raczej asystentką. Zakochana w Harry'm, jednak uważa go za 'smarkacza'.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2Btl19uGFsfLDAyu96iW3phTJBoaY1JC8WqYsPdXpBXXLDISs5Zn7S_44L__GB_uHbUMRbNjpXYElYswkOgjyid3704xuMhiwuAGT0zDXq6Nuul1vSHmol7Leur5_c2RYcVHPmKtvafU/s1600/Niall+James+Horan.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2Btl19uGFsfLDAyu96iW3phTJBoaY1JC8WqYsPdXpBXXLDISs5Zn7S_44L__GB_uHbUMRbNjpXYElYswkOgjyid3704xuMhiwuAGT0zDXq6Nuul1vSHmol7Leur5_c2RYcVHPmKtvafU/s320/Niall+James+Horan.jpg" width="274" /></a></div>
<br />
<b>Niall Horan</b> - 19 lat. Zamieszkały w Londynie. 1/5 One Direction. Pochodzi z Irlandii i każdy kocha jego akcent. Ukrywał swój związek z Demi Lovato, który niestety musiał się zakończyć z powodu nachalności mediów.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqc2xb79ocAzj0gQXc4OkRRv0eDkqNhEJNwHHQ2XefFa3oqTkXHjmdOa9Xjnf2YfG77yvmOMmN7pz0yqejy2bFGxlIZOtUXCggalWuwHTc1mFEtAJ9hgCyu4Ctvgce8FRJvAbtVPkKbf4/s1600/Zain+Javadd+%2527%2527Zayn%2527%2527+Malik.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqc2xb79ocAzj0gQXc4OkRRv0eDkqNhEJNwHHQ2XefFa3oqTkXHjmdOa9Xjnf2YfG77yvmOMmN7pz0yqejy2bFGxlIZOtUXCggalWuwHTc1mFEtAJ9hgCyu4Ctvgce8FRJvAbtVPkKbf4/s320/Zain+Javadd+%2527%2527Zayn%2527%2527+Malik.jpg" width="315" /></a></div>
<br />
<b>Zayn Malik</b> - 19 lat. Zamieszkały w Londynie. 1/5 One Direction. Jest pomocny i szczery. Szuka tej jedynej. Aktualnie wolny.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b>***(NOWA BOHATERKA)***</b></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHKcyUakskXtdsrEWS0k-ZO3T2zyDoi-2yloRoix7XzJ8qdM57rrVECi-37khb7Hxl9nb4W44k35-QJeIjsXaqeO6deXpxZAmUNVVi7G-ySm9Yh2p4btgHblQla0YBK1dFGu-i8TD9VJ0/s1600/546450_230282567084193_838412434_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHKcyUakskXtdsrEWS0k-ZO3T2zyDoi-2yloRoix7XzJ8qdM57rrVECi-37khb7Hxl9nb4W44k35-QJeIjsXaqeO6deXpxZAmUNVVi7G-ySm9Yh2p4btgHblQla0YBK1dFGu-i8TD9VJ0/s320/546450_230282567084193_838412434_n.jpg" width="320" /></a><span lang="PL"><b>Katherine Maisie
Barnett </b>– 19 lat. Miła i pogodna nastolatka. Jej ojciec pochodzi z Australii,
zaś matka jest Brytyjką. Dziewczyna wychowała się w Croydon, dzielnicy Londynu.
Z natury szalona i bardzo towarzyska. Jest dość dziwna, ale w sensie
pozytywnym. Katie uczęszcza do tego samego Uniwersytetu co Ronnie i Juliet. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="background-color: white;"><br /></span><br />
<span style="background-color: white;">______________________________________-</span><br />
<br />
Bohaterzy już są! Cieszycie się? Jeszcze dzisiaj Prolog! Much Love xoxoRonniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8266224751897210601.post-76406057662884363542012-06-07T07:16:00.001-07:002012-06-07T07:16:25.151-07:00Wprowadzenie "The New World"<i><b>Hiohio! Mój pierwszy blog. Blog z opowiadaniem! Piszę razem z Juliet - moją najlepszą 'iternetową' przyjaciółką. Opowiadanie oczywiście o 1D! Może nie widać, ale... Mniejsza. Bohaterowie & Prolog jeszcze dziś! Much Love xoxo</b></i>Ronniehttp://www.blogger.com/profile/08433559441023434087noreply@blogger.com0