*Juliett*
Potem Katie wyszła ze swoim stanikiem < hahaha. Jak to brzmi. Tak, latała nago. HAHAHA.> Wrócmy do rzeczywistości. „Nudne popołudnie..”, pomyślałam.
-Ej, nie siedźmy tak na dupach. Co się tak grzejemy w domu? Może chodźmy gdzieś wszyscy razem, co? - powiedziała Ronnie, z nadzieją, że wszyscy się zgodzą.
-Fajny pomysł, może – zamyśliłam się - Zróbmy grilla! – w końcu zaproponowałam. Ronnie, Liam, Louis, Katie, Zayn i Niall się zgodzili... Jednak Harry’emu moja propozycja nie przypadła zbytnio do gustu.
-No, chodź. Będzie fajnie – powiedziałam. - Przecież idziemy razem. – wyszeptałam mu na ucho.
-I w tym jest problem... - wymamrotał pod nosem.
-Coś mówiłeś? – zapytałam Harry’ego.
-Nie, nie. Nic. – odpowiedział.
-No proszę idź z nami. Błagam bez Ciebie nie będzie tak samo. – jęczał Niall.
-Okej , okej. – powiedział kręcąc głową. Wszyscy poszli się przygotować. Ubrałam żółte spodenki, czarny t-shirt z sercem oraz białe conversy. <KLIK> Natomiast Ronnie założyła spodenki ze wzorem flagi USA, czarny t-shirt z GnR, czerwone martensy i jakąś biżuterię, która cholernie mi się podobała..<KLIK> Anyway. Włosy upięłam w zwykły niechlujny kok, przejechałam pod oczami tylko eyeliner’em i pomalowałam usta czerwoną szminką. Do małej torebki wzięłam telefon, eyeliner, szminkę, chusteczki i aparat.
-Pośpiesz się, pojebie! – krzyczała Ronnie.
-Idę debilu! – odkrzyknęłam.
-Dobra, to Ja idę do chłopaków, a Ty zamknij mieszkanie. Mamy jedzenie, picie i grilla. Pojedziemy na małą „łąkę” blisko lasu. Tam się rozbijemy z tym wszystkim. Jak zejdziesz na dół, to wszystko ustalimy! – ryknęła.
-Dobra, idź już! – pośpieszyłam przyjaciółkę, po czym zamknęłam mieszkanie i zeszłam na dół.
-Jestem! - krzyknęłam zdyszana, kiedy już znalazłam się na dole.
-Dobra, to ustalamy. Jak my się zabierzemy? – spytała Rons.
-Ja mogę wziąć Ciebie, Juliett, Liam’a i Zayn’a. – Powiedział Hazza.
-Okay. To Ja biorę Katie i Niall’a. – powiedział Lou.
-To jedziemy proszę towarzystwa? – powiedziałam.
-No, no. Jedziemy - odpowiedziała Ronnie. Hazza prowadził. Ja byłam z przodu, Ronnie centralnie za mną, Zayn przy szybie, a Liam, na środku. Jechaliśmy, ok. 45 minut. Miałam wrażenie, że Harry cały czas zmierza mnie wzrokiem. „O czym Ty człowieku tak myślisz?”, myślałam sobie. Dotarliśmy na miejsce. „Nawet ładnie.” Wyszliśmy z auta. Wzięliśmy rzeczy z bagażnika i poszliśmy wszyscy razem. Chłopcy rozłożyli się na leżakach, a Ja, Ronnie i Katie poszłyśmy się przebrać.
-Załóż, to! – powiedziała Ronnie, wskazując na bikini.
-Ale Ja jestem za gruba! - odpowiedziałam.
-Ty?! Ważysz 50 kg, i Ty jesteś gruba?! – darła się na mnie Katie.
-Tak, jestem – powiedziałam i się uśmiechnęłam. Założyłam czarny sportowy top i krótkie czarne spodenki. Dziewczyny poubierały się w bikini i poszłyśmy do chłopaków.
-Wow!. – rozdziawił gębę Liam.
- Cicho bądź, bo zawstydzasz. – powiedziałam. Siadłam na krześle. Louis i Katie gadali sobie sobie. Dalej. Liam i Ronnie, no wiadomo co robili. Next. Zayn i Niall gadali o grach na PS3. Zawsze spoko. Tylko Ja i Harry siedzieliśmy i na siebie patrzeliśmy. On nie patrzył na mnie, On mnie po prostu pożerał wzrokiem. Mrr... Boże, o czym Ja myślę?
Nagle jednak
wstałam.
-Ja idę do toalety ok? Za chwilę wracam – powiedziałam.
-Dobra, ale nie zgiń. – zaśmiała się Ronnie. Poszłam do toalety.
-Ja idę do toalety ok? Za chwilę wracam – powiedziałam.
-Dobra, ale nie zgiń. – zaśmiała się Ronnie. Poszłam do toalety.
*Harry*
Juliet wyszła do łazienki jakieś 40 minut temu.. Martwiłem się..-Ej, Ja idę sprawdzić co z Juliett. Coś długo jej nie ma.... – powiedziałem, oddalając się. Poszedłem Jej szukać. Nagle zauważyłem Juliet. Chyba przyglądała się wiewiórce.
-Co tu robisz? – powiedziałem łagodnie, łapiąc ją lekko za biodra.
-BOŻE! – wykrzyczała przestraszona. – NIE STRASZ NIE , HARRY – powiedziała, uśmiechnęła się i walnęłam mnie ręką w klatę.
-Wiesz tak przy okazji…Jak jesteśmy sami…To… Emm… Chciałem Ci powiedzieć… Ymm… - jąkałem się, nie wiedząc co powiedzieć..
-Wal prosto z mostu. – usłyszałem od niej. Nagle jednak odzyskałem siły.. Klęknąłem, cały czas patrząc jej głęboko w oczy.
-Juliett Dominico Prahl… Kocham Cię. – powiedziałem, tak po prostu. Dziewczyna przez chwilę milczała, ale potem schyliła się i powiedziała:
-Też Cię Kocham. – Objąłem jej twarz w dłonie. Ona zrobiła to samo. Z jej oczu mogłem wyczytać, że mówiła coś w stylu: „UWAGA! UWAGA! Juliett, właśnie przeżyła najszczęśliwszy moment w życiu…”
_____________________________
SZANTAŻU TO DA BITCH SIĘ NAUCZYŁA ODE MNIE ♥
OdpowiedzUsuńanyway, rozdział jak zawsze świetny. JULIET, ALE HAZZA TO MNIE POŻERA WZROKIEM <3
haha ;*
LOVE YOU BICZEEEES ♥
@MargaaStyles xx
Jaki szantaż xD Dzięki mnie macie 2 komentarz :D cieszcie się ;P
OdpowiedzUsuńA tak wql zajebiste opowiadanie dawajcie jaknajszypciej te komentarze bo ja chce wiedzieć co dalej będzie xP
Dzięki mnie 3 komentarze. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. <3
No Laski dajecie komentujcie xd!
OdpowiedzUsuńjuhuu jestem legendarną osobą, która dodała PIĄTY komentarz!
OdpowiedzUsuńnie ale tak szczerze to rozdział jest super ;D
tylko trochę się pogubiłam: z kim jest/będzie Ronnie?
dodawaj szybko, najlepiej jeszcze dzisiaj ;)
Ronnie JAK NA RAZIE jest z Liam'em. Wszystko co prawda się skomplikuje, ale mam nadzieję, że wszystko zrozumiecie < 3
UsuńRonnie jest z Liam'em :D
OdpowiedzUsuńSkąplikowane :D
Nie martw się, Ja też się czasami gubię :))
~ Juiett